Wielki Zderzacz Hadronów to najpotężniejszy na świecie akcelerator cząstek zbudowany w ośrodku CERN na granicy Francji i Szwajcarii. Zdaniem części fizyków, wykorzystywane w nim wysokie energie mogą doprowadzić do powstania tak zwanych czarnych dziur. Obiekty te są w kosmosie bardzo groźne, bo pochłaniają i niszczą wszystko, co znajduje się w ich pobliżu. W Zderzaczu mikroskopijne czarne dziury teoretycznie mogłyby powstać - mówi jeden z edytorów tygodnika Science, David Grimm, ale byłyby one zupełnie niegroźne: "Zgodnie z niektórymi teoriami, we wszechświecie jest więcej wymiarów niż możemy to zobaczyć. Jeśli jest tak faktycznie, to Zderzacz mógłby wyprodukować czarne dziury w tych dodatkowych wymiarach, ale takie czarne dziury będą nieskończenie małe i natychmiast wyparują".
Dzięki Zderzaczowi naukowcy chcą dowiedzieć się, z czego dokładnie składa się materia, jak wyglądał wszechświat tuż po wielkim wybuchu oraz co to jest ciemna energia.