Janek stracił rękę i nogę porażony prądem, kiedy schronił się przed deszczem w niezabezpieczonym budynku transformatora. Dziś przed sądem chłopak mówił między innymi o tym, że w czasie gdy z Markiem Kamińskim zdobywał oba bieguny za jego leczenie i rehabilitację płacili sponsorzy. Obecnie koszty choćby użytkowania i naprawy protezy ponoszą rodzice. Wymiana jednego elementu kosztuje 2 i pół tysiąca złotych. Matka chłopca - Urszula Szczerbińska-Mela -tłumaczyła, że rodzina, której miesięczny dochód oscyluje w granicach 1600 złotych, nie jest w stanie sama finansować leczenia syna. Rodzina Janka Meli domaga się od Energi renty, z której sfinansowana zostałaby rehabilitacja syna.