Według dzisiejszej "Rzeczpospolitej", Polskie Stronnictwo Ludowe było bliskie wyjścia z koalicji z Platformą Obywatelską, gdy Donald Tusk powołał Radę Gospodarczą. Szef klubu PSL powiedział, że nie było specjalnego spotkania, poświęconego projektowi Rady Gospodarczej. Żelichowski oświadczył, że nie sądzi, by jej powołanie było istotnym problemem w koalicji, gdyż powoływanie różnych gremiów doradczych jest częstą praktyką.
Szef klubu PSL powiedział, że obecnie nie wyobraża sobie koalicji z żadną inna partią - ani z PiS, ani z Lewiicą.
"Rzeczpospolita" napisała, że czołowi politycy PSL nie byli informowani o powołaniu nowego gremium przy premierze. Nie poproszono ich, by wskazali swoich kandydatów do rady, której przewodniczy Jan Krzysztof Bielecki. Według gazety, ludowcom nie spodobało się, że dziewięć osób, które znalazło się w radzie ma liberalne poglądy na gospodarkę. Odebrali to jako policzek.