Trener Franciszek Smuda, dla którego jutrzejsze spotkanie jest selekcjonerskim debiutem, poinformował, że nominacja Żewłakowa na kapitana to jego osobisty wybór. "Jestem przekonany na milion procent, że drużyna go akceptuje" - powiedział Smuda.
Nowy selekcjoner przyznał, że między nim a zespołem wytworzyła się już tak zwana "chemia". Jak powiedział, już po trzech dniach zgrupowania miał wrażenie, jakby z tą grupą zawodników pracował od kilku lat.
Franciszek Smuda zapewnia kibiców, że cały zespół w jutrzejszym meczu zagra na maksimum możliwości. "Nie wobrażam sobie, niezależnie od wyniku, by ten zespół przez 90 minut nie dał z siebie wszystkiego. Ten, kto nie da, nie będzie występował w reprezentacji" - podkreślił selekcjoner.
Smuda poinformował, że wszyscy zawodnicy w polskiej ekipie są w doskonałej kondycji. Zapewnił też, że sam nie odczuwa żadnej tremy w swoim pierwszym meczu w roli selekcjonera.