Według mediów, CBŚ - jeszcze za rządów PiS - miało podsłuchiwać m.in. dziennikarzy.
To już druga tak poważna sprawa związana z nadużyciem uprawnień przez organy ścigania, która trafiła do Zielonej Góry. W grudniu śledczy otrzymali do prowadzenia sprawę dotyczącą stosowania nielegalnych podsłuchów przez ABW.
Dziś informacje o przejęciu sprawy potwierdził rzecznik zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej Kazimierz Rubaszewski. Prokurator zaznaczył jednak, że do prokuratury nie dotarły jeszcze wszystkie materiały.
"Nie dotarł do nas audyt, ani materiały operacyjne, będziemy zabiegać o zwolnienie z tajemnicy państwowej tych dokumentów" - wyjaśnił prokurator Rubaszewski.
Śledztwo będzie prowadzone obok innej sprawy, którą zajmuje się zielonogórska prokuratura od kilku miesięcy. Chodzi o nadużycie uprawnień przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. "Trwa proces odtajniania dokumentów, stąd opóźnienia - powiedział Rubaszewski.
Oba postępowania mają ustalić, czy doszło do naruszenia prawa w trakcie działań operacyjnych.