Obfite opady sniegu spowodowały chaos komunikacyjny na niemieckich drogach. Najtrudniejsza sytuacja jest na północy kraju, gdzie w niektórych miejscach grubość pokrywy śnieżnej dochodzi nawet do półtora metra.
200 kierowców spędziło noc na zasypanej śniegiem autostradzie A20 w Meklemburgii. Po tym, jak utknęła tam w śniegu jedna z ciężarówek, utworzył się kilkunastokilometrowy korek. Służby ratunkowe dopiero przed południem uwolniły zasypanych kierowców.
Zamiecie i zaspy paraliżują też komunikację w Szlezwiku-Holsztynie. W niektórych powiatach przejezdne są tylko autostrady. Wiele wsi zostało odciętych od świata. Policja apeluje, aby zrezygnować z podróży samochodem, jeśli nie jest to konieczne.
Zima utrudnia też komunikację kolejową. W Meklemburgii utknął w śniegu pociąg ze Stralsundu do Berlina, którym jechało 60 pasażerów. Ponad 60 lotów odwołano od wczoraj na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Na terminalu udostępniono pasażerom 400 łóżek polowych. Choć lotnisko nie zostało zamknięte, przez cały czas trzeba liczyć się z opóźnieniami samolotów.