Zakład, którego ostatni właściciel, pochodzący z Holandii, zniknął i pozostawił budynki bez dozoru, jest już niemal kompletnie zniszczony. Mimo że nie ma już żadnych instalacji, maszyn, a nawet wsporników okien czy drzwi, ludzie znajdowali jeszcze elementy metalowe, które nadawały się do sprzedaży. Między innymi wyrwali stalowe belki podtrzymujące stropy w biurowcu. To prawdopodobnie było przyczyną zawalenia budynku.
Władze Świdnicy próbują od 2 lat odzyskać zakład, jednak na razie bezskutecznie.
Na razie nie wiadomo, czy pod gruzami biurowca są ludzie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.