37-latek w niedzielę trafił do szpitala w Pucku, a w czwartek po południu został przewieziony do Gdańska z ciężkim zapaleniem płuc. Zmarł wczoraj około godziny 14:00. Jest to pierwsza ofiara śmiertelna nowej grypy w Polsce.
Jerzy Karpiński, lekarz wojewódzki w Gdańsku, podkreślił jednak, że chory był obciążony dodatkowymi schorzeniami. Dodał, że dopiero wyniki sekcji zwłok określą ostateczną przyczynę śmierci mężczyzny.
Nadzorem epidemiologicznym objęto rodzinę zmarłego, osoby, które stykały się z nim w pracy, a także pracowników szpitali w Pucku i Gdańsku, w których był hospitalizowany. W gdańskim szpitalu zakaźnym przebywają jeszcze dwie osoby, u których zdiagnozowano obecność wirusa A/H1N1. To 20-letnia meszkanka Gdyni i 19-letni gdańszczanin.