Jeremi Mordasewicz z Rady Nadzorczej ZUS wyjaśnia, że w obecnie obowiązującym systemie emerytalnym składki na przyszłą emeryturę są gromadzone na Indywidualnych Kontach Emerytalnych. Brak dokumentów świadczących o tym, że ktoś pracował przed wejściem w życie nowych przepisów może znacznie obniżyć przyszłe świadczenia.
"Jeśli ktoś pracował, a nie jest w stanie wykazać jakie uzyskiwal zarobki, to ZUS zaliczy takiej osobie okres pracy tak, jakby uzyskiwała wynagrodzenie minimalne" - wyjasnia Jeremi Mordasewicz. Dodaje, że skoro ktoś pracował, to wiadomo, że nie uzyskiwał wynagrodzenia mniejszego, niż płaca minimalna. Jednak Fakt, że pracowaliśmy, musimy udowodnić. "Im wyższe jednak wynagrodzenie dostawaliśmy w przeszłości, tym bardziej powinno nam zależec na tym, by uzyskać nie tylko zaświadczenie, że pracowaliśmy ale tez dokumenty o wysokości zarobków" - podkreśla rozmówca IAR.
Wyjasnia też, że jeśli pracodawca, u którego ktoś był zatrudniony, zaprzestał działalności, to dokumenty przesłał do archiwum. W archiwum zaś dokumenty przechowywane są przez 50 lat. Warto więc zadać sobie trud i sięgnąc po nie, po to, by emerytura, którą otrzymamy, była wyższa.