Kazimierz Marcinkiewicz zdecydował, że ZUS będzie podlegał bezpośrednio premierowi. Robert Gwiazdowski zaznaczył, że wydatki na świadczenia wypłacane przez ZUS stanowią znaczną pozycję w finansach publicznych. Dodał, że to premier odpowiada za kształtowanie budżetu więc decyzja Marcinkiewicza go nie dziwi. Robert Gwiazdowski zgodził się jednak, że decyzja o przejęciu ZUS-u jest decyzją polityczną.
Eksperci od gospodarki zwracają uwagę, że przejęcie przez premiera kontroli nad ZUS-em będzie kosztowną operacją. Twierdzą również, że taka decyzja utrudni ministrowi pracy kierowanie polityką ubezpieczeniową. Minister Anna Kalata z Samoobrony, będąc odpowiedzialną za system emerytalny, nie będzie miała kontroli nad organem przyznającym i wypłacającym renty i emerytury.