Instytut Pamięci Narodowej planuje zwolnić 120 pracowników, w tym prokuratorów. Rzecznik IPN Andrzej Arseniuk podkreślił, że dzieje się tak wyłącznie z przyczyn ekonomicznych. Jak podkreślił, Instytut ma o wiele niższy budżet niż w latach ubiegłych, dlatego też konieczne są redukcje.
_ Gazeta Wyborcza _ informuje, że na listach do zwolnienia mają znaleźć się ci, którzy otwarcie krytykują politykę Instytutu. Dziennik doniósł, że szef pionu śledczego IPN rozesłał 9 marca do szefów 11 oddziałów w całej Polsce poufne pismo, w którym prosił o wytypowanie prokuratorów do zwolnienia. Według gazety, wśród prokuratorów zwolnieni mają być ci, którzy krytykują obecne kierownictwo za lustrację Lecha Wałęsy, czy kompromitację z ekshumacją zwłok generała Władysława Sikorskiego.
Andrzej Arseniuk zaprzecza tym doniesieniom. Dodał, że nie wie nic o wewnętrznych pismach Instytutu. Rzecznik Instytutu podkreślił, że nie słyszał o żadnych negatywnych opiniach prokuratorów o funkcjonowaniu IPN.