Pod hasłem obrony praw pracowniczych, demokracji i likwidacji bezrobocia odbyła się we wtorek w Warszawie pierwszomajowa demonstracja partii lewicowych i związków zawodowych. W manifestacji uczestniczyli członkowie i sympatycy m.in.: OPZZ, SLD, SdPl, Unii Pracy i Unii Lewicy.
Według organizatorów, w pochodzie wzięło udział 2 tysiące osób, a według stołecznej policji - około 800. Manifestacja przebiegła spokojnie.
Przewodniczący OPZZ Jan Guz podkreślił, że wciąż aktualny pozostaje 1-majowy postulat sprzed 100 lat - 8 godzin pracy, 8 godzin wypoczynku i 8 godzin snu. "Miliony Polaków wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy. Władze IV RP nie zrobiły nic, żeby powstały nowe miejsca pracy. Rośnie produkt krajowy brutto, ale szybciej rosną obszary biedy i różnice społeczne" - powiedział.
"Solidarne i tanie państwo, sztandarowe hasło PiS, jest dzisiaj fikcją. Po dwuletnich rządach tej formacji mamy niekompetentnych urzędników w spółkach Skarbu Państwa i ministerstwach. Mamy obłędny festiwal lustracyjny, widowiskowe aresztowania, skłócanie wszystkich ze wszystkimi i prokuratorskie państwo" - podkreślił Guz.
Szef SLD Wojciech Olejniczak podkreślił, że w parlamencie ustanawiane jest złe prawo, które ogranicza wpływy związków zawodowych. "Co gorsza, pojawiają się w parlamencie projekty ustaw, które ograniczają albo zabierają ludziom pracy renty i emerytury. Przeciw temu trzeba protestować" - apelował.
Jak dodał Olejniczak, w polsce muszą wzrosnąć płace minimalne. "Dzisiaj rządzący mówią o wzroście gospodarczym - tak to prawda - to wielka zasługa rządów lewicowych, że mamy dzisiaj w Polsce 5-6 proc. wzrost gospodarczy, ale nie taka powinna być redystrybucja, nie tak powinno się dzielić te pieniądze" - podkreślił.
Wcześniej przed siedzibą OPZZ, gdy formował się tam pierwszomajowy pochód, zgromadziła się grupa sympatyków Ruchu Młodych LPR. "Jesteśmy tutaj by pokazać prawdę o polskiej lewicy, takiej jaka ona jest, a prawda o polskiej lewicy wygląda tak, jak to przedstawił Józef Oleksy na tzw. taśmach Gudzowatego" - powiedział Tomasz Muszyński.
I właśnie cytaty z tych nagrań, opatrzone tytułem "Taśmy prawdy lewicy", członkowie młodzieżówki rozdawali przed siedzibą OPZZ-u. Doszło do drobnych incydentów - wyrywania ulotek, utarczek słownych, w jednym przypadku interweniowała policja, która, usiłując załagodzić spór, rozdzieliła strony.
Pochód zakończył się na Wiejskiej. Potem jego uczestnicy przenieśli się na Piknik Europejski przed siedzibę SLD na ul. Rozbrat. (PAP)