48-letni mężczyzna zmarł podczas głosowania w miejscowości Florynka w pow. nowosądeckim w Małopolsce. Wypadek nie przerwał pracy komisji. Lokal wyborczy przeniesiono do sali obok.
_ - Mężczyzna pobrał karty do głosowania i udał się za parawan, aby zagłosować i tam zasłabł _ - dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu, Maria Zięba.
Natychmiast po zdarzeniu, członkowie komisji wezwali pogotowie ratunkowe. _ - Reanimacja ratowników karetki niestety nie przyniosła efektu, lekarz stwierdził zgon mężczyzny _ - powiedziała Zięba.
Obwodowa komisja w porozumieniu z gminną komisją wyborczą zadecydowała o przeniesieniu lokalu wyborczego do innego pomieszczenia w szkole. Jak zapewniła PAP Zięba, przeniesienie lokalu wyborczego trwało około 5 minut. Wykorzystano moment, w którym w lokalu nie było wyborców.
Komisja zabezpieczyła cztery karty do głosowania, które pozostały w lokalu wyborczym.