Chaotyczna gospodarka przestrzenna wokół Kampinoskiego Parku Narodowego i osuszanie środowiska przyrodniczego to główne problemy, z którymi będą się musiały zmierzyć władze Parku w najbliższych latach. O jego historii i znaczeniu rozmawiano we wtorek w Warszawie podczas konferencji "50 lat KPN - funkcje oraz znaczenie w środowisku przyrodniczym i społecznym".
"Wiem, ile w ciągu tych lat było zagrożeń Parku, ile z nich udało się wyeliminować, i ile ostrych bitew stoczyć. Te problemy ukształtowały wokół Parku ogromne grono przyjaciół, które nie pozwoli, by Park dewastować czy niszczyć" - podkreślił w rozmowie z PAP dyrektor KPN Jerzy Misiak.
Dyrektor wskazał też wyzwania dla władz Parku na najbliższe lata. "Trzeba zadbać o to, by zatrzymać ubytek wody z Puszczy Kampinoskiej i odtworzyć naturalne stosunki wodne, które są gwarantem zachowania rodzimej fauny i flory w Puszczy Kampinoskiej" - powiedział.
Jego zdaniem, najważniejszym problemem i niebezpieczeństwem dla Parku jest brak normalnej gospodarki przestrzennej. "To, co dzieje się teraz w Polsce, to jest barbarzyństwo. Nie ma instrumentów prawnych, które pozwoliłyby chronić polską przyrodę przed inwestycjami. Dlatego zabudowuje się tereny przyległe do Parku, przecina się korytarze ekologiczne łączące Park z innymi obszarami przyrodniczymi. To wszystko negatywnie wpływa na przyrodę" - ubolewał Misiak.
Z kolei według rzeczniczki KPN Magdaleny Kamińskiej, wciąż bardzo dużym problemem jest liczba śmieci zostawianych przez turystów odwiedzających Park i wpływ zwiedzających na zwierzęta. "Są one wyczulone na różnego rodzaju zapachy i na to, co przynoszą turyści do Parku. Niestety przychodzą często ze swoimi psami, które - szczególnie jeśli biegają bez smyczy - zaburzają środowisko naturalne" - zaznaczyła.
Jak dodała, wiosną i latem pojawia się zaś problem dotykania czy nawet zabierania małych zwierząt z Puszczy przez turystów. "Dużo osób dzwoni wtedy do Parku i pyta, co zrobić z zabranym z lasu jeżem czy małą sarną" - powiedziała Kamińska. Tymczasem - podkreśliła - np. małych saren nie można głaskać, nawet jeśli podchodzą blisko do wytyczonych szlaków turystycznych, bo po takim kontakcie z człowiekiem mogą zostać odrzucone przez matki.
Kampinoski Park Narodowy powstał 16 stycznia 1959 roku. Obecnie zajmuje 38,5 tys. ha i jest drugim pod względem powierzchni spośród 23 polskich parków narodowych (tuż za Biebrzańskim Parkiem Narodowym).
Jest również - podkreślają przedstawiciele KPN - jednym z trzech Parków Narodowych na świecie, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie aglomeracji miejskiej. Pozostałe dwa znajdują się w pobliżu Nairobi - Nairobi National Park (Kenia) i obok Caracas - Park Narodowy El Avila (Wenezuela).(PAP)
ekr/ agt/ jbr/