8-letni Filip, kolonista z Poznania, wypadł w niedzielę wieczorem z okna pierwszego piętra jednej ze szkół w Koszarawie na Żywiecczyźnie (Śląskie). Upadł na żwirowe podłoże. Jego stan jest bardzo ciężki. Chłopiec przebywa w szpitalu w Katowicach-Ligocie - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik żywieckiej policji Wiesław Zoń.
Filip przebywał w pokoju z dwoma kolegami. W pewnym momencie wspiął się na parapet, stracił równowagę i spadł siedem metrów w dół. "Chłopiec ma bardzo poważne obrażenia głowy" - dodał rzecznik.
W szkole wypoczywa 45 dzieci z Poznania i okolic. Opiekuje się nimi sześciu dorosłych, spośród których pięciu to pedagodzy. Wszyscy byli trzeźwi.(PAP)
szf/ bno/