99. urodziny świętował w piątek w Białymstoku najstarszy w kraju islamski duchowny - imam Stefan Mustafa Jasiński. Uroczystość w gronie miejscowej społeczności muzułmańskiej zbiegła się ze świętem Miełlud, obchodzonym na pamiątkę urodzin proroka Mahometa.
"Trzeba być bogobojnym i sprawiedliwym, a serduszko będzie spokojne, to i człowiek będzie długo żył" - powiedział PAP dostojny jubilat, pytany o przepis na tak długie życie. Imam Jasiński jest wciąż aktywny, odprawia modlitwy i przewodniczy uroczystościom.
Jak mówią przedstawiciele społeczności muzułmańskiej w Polsce, życie Stefana Mustafy Jasińskiego to prawie wiek tatarskich i muzułmańskich losów. Obecny duchowny urodził się w Malawiczach Górnych niedaleko Sokółki (Podlaskie). Jego rodzina mieszkała potem m.in. w Symferopolu, Kazaniu i Wilnie.
Jako duchowny związał się początkowo z meczetem w Kruszynianach (obecnie to jedna z dwóch w kraju zabytkowych świątyń muzułmańskich), prowadził też naukę religii muzułmańskiej dla dzieci w Sokółce. W latach 90. ubiegłego wieku pełnił obowiązki imama meczetu w Bohonikach, by po roku 2000 ponownie wypełniać powinności imama w Kruszynianach.
Od roku 2006 jest imamem w domu modlitwy w Białymstoku, gdzie w piątek odbyły się jubileuszowe uroczystości. Jest także doradcą Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP - najstarszej w kraju i najważniejszej organizacji polskich wyznawców islamu.
"Imam Jasiński to człowiek bezustannie ciekawy świata, otwarty na wszystko, co go otacza. Bezustannie gotowy nieść duchową posługę, nie bacząc na swój wiek, na trudy drogi. Zawsze życzliwy, znający i rozumiejący rozmaite rozterki ludzkiej duszy. Kontynuator tatarskiej tradycji, jak nikt inny prowadzący modlitwy, emanujący łagodnością wynikającą z doświadczeń nieomal stuletniego, niełatwego życia" - głosi jubileuszowe posłanie Muzułmańskiego Związku Religijnego.
Przewodniczący Związku, mufti Tomasz Miśkiewicz przyznał, że społeczność muzułmańska ma problem ze zbyt małą liczbą duchownych - imamów. Obecnie jest ich dziesięciu, wśród nich są cudzoziemcy. Miśkiewicz, który sam jest najmłodszym w Polsce duchownym, powiedział PAP, że główny problem to wykształcenie religijne, które trzeba zdobywać za granicą.
Przedstawiciele Związku szacują, że w kraju jest ok. 5 tys. obywateli polskich, głównie pochodzenia tatarskiego, wyznających islam. Wszystkich muzułmanów jest kilka razy więcej, to głównie studenci, dyplomaci, przedsiębiorcy i uchodźcy z krajów islamskich.(PAP)
rof/ itm/ mow/