Kilka tysięcy radomian zgromadziło się w niedzielę wokół wigilijnego stołu w centrum Radomia, przy którym prezydent miasta i biskup radomski złożyli mieszkańcom życzenia świąteczne. Radomianie łamali się opłatkiem i śpiewali kolędy.
Mimo mroźnej pogody mieszkańcy Radomia tłumnie przybyli na miejską wigilię. Przybyłych powitali i złożyli im życzenia biskup radomski Henryk Tomasik i prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
Biskup Tomasik podkreślał, że w ten szczególny wieczór wszyscy odnoszą się do siebie z miłością. "Chrystus uczy nas postawy obdarowywania innych. Dzieląc się opłatkiem, chcemy być lepsi" - powiedział.
Na liczącym ponad sto metrów długości stole na radomian czekały typowe wigilijne dania m.in. pierogi z kapustą i grzybami, śledzie, smażona ryba, racuchy, napoje oraz owoce. Niektórzy kosztowali potraw na miejscu, inni zabierali jedzenie do domu.
"Gwiazdka na deptaku" odbyła się po raz siódmy i - jak podkreślali organizatorzy - wspólne kolędowanie w centrum miasta stało się już tradycją. Mieszkańcy Radomia zgodnie twierdzili, że na miejskiej wigilii panuje świąteczny i radosny nastrój. "Mimo że do świąt zostało kilka dni, czuje się, że ludzie już cieszą się z narodzin Chrystusa. Są dla siebie milsi, lepsi. Mam nadzieję, że ta atmosfera utrzyma się w sercach dłużej" - mówiła jedna z mieszkanek Radomia.
Przez całe popołudnie "Gwiazdce na deptaku" towarzyszyły dźwięki kolęd w wykonaniu artystów z radomskich placówek kultury. Odbyło się też m.in. rozstrzygnięcie konkursu na najładniejszą choinkę. (PAP)
ilp/ tot/