Udział prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja w czwartkowej międzynarodowej konferencji w Londynie będzie "w połowie legalny" - powiedział w środę jego główny rywal w niedawnych wyborach prezydenckich i były szef afgańskiej dyplomacji Abdullah Abdullah. Dodał, że Karzaj jedzie do Londynu, nie mając żadnego programu.
"Uczestnicy (konferencji) są członkami afgańskiego rządu pod kierownictwem Karzaja, który wygrał wybory, ale nie mógł uzyskać w parlamencie poparcia dla większości swojego gabinetu" - oświadczył Abdullah podczas panelu w sprawie międzynarodowego bezpieczeństwa na dorocznym Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos. "Wybiera się tam (do Londynu) z połową rządu i w połowie legalnie oraz bez programu" - dodał. Afgański parlament zatwierdził dotąd tylko 14 kandydatów na ministrów zaproponowanych przez Karzaja, pozostałych odrzucił. Rząd ma liczyć 25 szefów resortów.
Według Abdullaha, spotkanie około 60 ministrów spraw zagranicznych i przedstawicieli afgańskich władz w Londynie raczej nie przyniesie znaczących zmian krajowi. "Z naszej strony (konferencja) jest możliwością zwrócenia uwagi na Afganistan, na stosunki między Afganistanem a wspólnotą międzynarodową (...) w celu umocnienia partnerstwa" - przyznał.
W wywiadzie dla stacji AP Television News zauważył, że "liczy się dobra wola wspólnoty międzynarodowej". "Nie sądzę jednak - zastrzegł - by spotkała się ona z oczekiwaniami Afgańczyków lub tych, którzy uczestniczą (w konferencji)".
"Międzynarodowa obecność, kwestia większej liczby żołnierzy i większych sum pieniędzy dla Afganistanu nie mogą być jedynym panaceum na choroby w tym kraju" - powiedział Abdullah. Następnie dodał: "Ponieważ sprawy nie szły tak, jak życzyli sobie tego ludzie, dochodzą oni do innego wniosku: +Przywróćmy z powrotem talibów. To jest rozwiązanie+". Podkreślił, że musi dojść do narodowej debaty w sprawie przeprowadzenia rozmów z (umiarkowanymi) talibami. "Co jest największym problemem? Jest nim rosnącą dysproporcja między rządem a obywatelami Afganistanu" - zauważył.
Na koniec zaznaczył, że wspólnota międzynarodowa powinna dążyć do jasnego zobowiązania ze strony afgańskiego rządu w sprawie "dalszego wprowadzania demokratycznych zasad i wspierania demokratycznych instytucji", w tym niezależnej komisji wyborczej, która faktycznie jest niezależna, i niezawisłego sądownictwa.
Podczas londyńskiej konferencji mają być omawiane kwestie zatwierdzenia nowych funduszy dla afgańskiego rządu, planu pojednania władz w Kabulu z umiarkowanymi talibami i stopniowego przekazywania afgańskim siłom odpowiedzialności za bezpieczeństwo w poszczególnych prowincjach, tak by mogło dojść do zmniejszenia liczebności zagranicznych wojsk.
Hamid Karzaj zwyciężył w pierwszej turze wyborów prezydenckich, jednak po głosowaniu pojawiły się oskarżenia o sfałszowanie wyborów i zdecydowano o zorganizowaniu drugiej tury. Z dogrywki wycofał się następnie Abdullah Abdullah, co doprowadziło do ponownego ogłoszenia Karzaja prezydentem. Jego druga kadencja rozpoczęła się wśród oczekiwań, by wyeliminował korupcję i przywrócił wiarę w legitymację władz po oskarżeniach o fałszerstwa wyborcze. (PAP)
cyk/ mc/
5557365
