Europa na razie nie powinna liczyć na to, że znajdzie w Baracku Obamie partnera do rozmów o światowym ładzie gospodarczym - uważa główny ekonomista Noble Bank Alfred Adamiec.
"Teraz Barack Obama skupi się na tym, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych - tam są wielkie nadzieje, że dojdzie do znaczących zmian. Na razie Europa nie powinna liczyć na to, że znajdzie w Obamie partnera do rozmów o światowym ładzie gospodarczym" - powiedział w środę PAP Adamiec.
"Łatwiej będzie Europejczykom rozmawiać z Obamą za jakiś czas. Wydaje się, że jest on otwartym politykiem. Jednak nie uważam, żeby Europejczycy uzyskali specjalne przywileje. Może okazać się, że dla Obamy kluczowym kontynentem będzie Azja, a być może dodatkowo Afryka" - dodał.
Jego zdaniem, Barack Obama niesie za sobą nieco większe ryzyko nieprzewidywalności niż John McCain.
"Można oczekiwać, że McCain próbowałby ograniczać deficyt budżetowy w USA poprzez zacieśnienie polityki fiskalnej i minimalizację wydatków budżetowych. Z Obamą może być w tej kwestii różnie. Bardzo ważne jest to, kogo nowy prezydent wybierze na swoich współpracowników; kto będzie miał decydujący wpływ na jego działalność" - wyjaśnił.
Adamiec podkreślił, że Obama jest młodym, dynamicznym człowiekiem. "Jest szansa, że podejmie on energiczne działania w sprawie poprawy sytuacji gospodarczej w USA. Patrząc pod tym kątem, wydaje się, że administracja Obamy będzie działała nieco energiczniej" - powiedział. (PAP)
dol/ krf/ mag/