Nietypowy, artystyczny kalendarz przygotował na przyszły rok urząd miejski w Częstochowie. Jako ubrane w niecodzienne stroje i wykorzystujące fantazyjne rekwizyty modelki występują w nim urzędniczki samorządu.
"Świat kobietami stoi. Kobietami stoi urząd. Nie tylko dlatego, że w Urzędzie Miasta Częstochowy (tak, jak w każdym chyba miejskim lub gminnym urzędzie w Polsce) kobiet pracuje znacznie więcej niż przedstawicieli płci brzydkiej. Przede wszystkim są tą jaśniejszą, cieplejszą, ładniejszą twarzą administracji samorządowej. Twarzą, którą warto pokazać oraz osobowością, którą warto ujawnić" - napisano we wstępie do kalendarza.
Częstochowscy urzędnicy nie chcieli, by ich kalendarz kojarzył się z biurokracją czy też "manifestacją biuro-rekreacji po godzinach". Dwanaście urzędniczek wystąpiło więc w sesji, ukazującej je - jak napisano - "w innym świetle, innym wnętrzu, z użyciem rekwizytów odwołujących się do motywów baśniowych, fantastycznych, mitologicznych, generalnie: nieco nadrealnych".
Jak powiedział PAP Adam Markowski z wydziału kultury i promocji częstochowskiego magistratu, wybór modelek przeprowadzono tak, że udało się uniknąć jakichkolwiek związanych z tym nieprzyjemności. Wszystkie panie, którym zaproponowano wystąpienie na zdjęciach, zgodziły się najpóźniej po dwóch dniach zastanowienia. Cały proces przygotowywania kalendarza był utrzymywany w tajemnicy.
Zdjęcia do kalendarza wykonała pochodząca z Częstochowy fotografka i malarka Justyna Warwas-Kozak. Jako tło wykorzystała utrzymane w ciepłych brązowo-zielonych barwach ściany jednego z częstochowskich salonów urody. Sesja zdjęciowa trwała jeden dzień.
Na zdjęciach uwagę przykuwają przede wszystkim fantazyjne, utrzymane w baśniowej, fantastycznej konwencji elementy kostiumów urzędniczek - czepce, kołnierze czy wachlarze. Zaprojektowała je kostiumograf i stylistka Justyna Waraczyńska-Varma z Poznania. Korespondujące z nimi makijaże i fryzury przygotowali wizażystka Żaneta Dereszewicz-Sobczyk oraz stylista i fryzjer Konrad Chęciński.
Kalendarz został wydrukowany w 2 tys. egzemplarzy. Będzie rozdawany jako materiał promocyjny miasta, m.in. potencjalnym inwestorom, a także rozsyłany do miast partnerskich Częstochowy. Pewną ilość egzemplarzy będą mogli też otrzymać zainteresowani mieszkańcy. Koszt przygotowania i wydania wydawnictwa zamknął się w niespełna 30 tys. zł.(PAP)
mtb/ mab/