Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan (na zdjęciu) wezwał kurdyjskich separatystów do zakończenia walki zbrojnej. Poinformował, że w ciągu ostatniego miesiąca siły bezpieczeństwa zabiły lub pojmały prawie 500 członków Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Szef rządu powiedział, że operacje przeciwko PKK, uznawanej przez Turcję, USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną, zakończą się dopiero wtedy, gdy rebelianci złożą broń.
_ - W ostatnim miesiącu łącznie zneutralizowano 500 terrorystów _ w wyniku operacji na południowym wschodzie - powiedział Erdogan podczas inauguracji szkoły w Denizli na południowym zachodzie kraju. Dodał, że _ w ciągu 10 dni w samej prowincji Hakkari zneutralizowano 123 terrorystów _. Prowincja ta leży przy granicach z Iranem i Irakiem.
W ostatnich tygodniach nastąpiła eskalacja przemocy między siłami rządowymi a separatystami z PKK, którzy prowadzą zbrojną walkę o szeroką autonomię lub niepodległość prowincji kurdyjskich na południowym wschodzie Turcji. W niedzielę w prowincji Bingol na wschodzie kraju zginęło ośmiu policjantów, gdy pod autobusem, którym podróżowali, eksplodowała bomba. Władze o zdetonowanie ładunku oskarżają PKK. W sobotę w podobnym ataku w pobliżu Hakkari zginęło czterech żołnierzy.
Jak pisze w poniedziałek anglojęzyczny dziennik _ Today's Zaman _, ostatnio turecka armia zintensyfikowała _ operacje oczyszczania terenu _ z PKK. Działanie te opisywane są _ jako pierwsza ofensywa na dużą skalę prowadzona przez tureckie siły zbrojne na południowym wschodzie _ Turcji. Według źródeł rządowych, na które powołuje się gazeta, _ nowa strategia oznacza przejście z polityki defensywnej do operacji ofensywnych _.
Celem akcji jest _ zneutralizowanie zagrożenia terrorystycznego _ w celu umożliwienia rządowi wprowadzania reform - wyjaśnia gazeta. Szacuje się, że trwający od 1984 roku konflikt w tureckim Kurdystanie spowodował śmierć około 45 tys. ludzi.
W ostatnim czasie rząd w Ankarze oskarża Syrię, w której trwa powstanie przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, o udzielanie wsparcia PKK. Turcja, która w przeszłości utrzymywała dobre stosunki z reżimem w Damaszku, obecnie popiera antyasadowskich rebeliantów. Jak pisze agencja AFP, kilka obszarów na północy Syrii przy granicy z Turcją jest obecnie w rękach syryjskich Kurdów, z których niektórzy są blisko powiązani z PKK.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Powtórzyli zamach. Bomba wybuchła pod... W ostatnich tygodniach nastąpiła eskalacja przemocy między siłami rządowymi a separatystami, którzy prowadzą zbrojną walkę o szeroką autonomię lub niepodległość prowincji kurdyjskich. | |
Krwawy atak na konwój tureckiej armii Kurdyjscy separatyści zaatakowali w prowincji Hakkari na południowym wschodzie Turcji. Zginęło 16 rebeliantów i pięciu żołnierzy. |