Prestiżowa organizacja obrony praw człowieka Human Rights Watch (HRW) zaapelowała w piątek do władz Azerbejdżanu o zbadanie bezprawnego wyburzenia budynku w Baku, gdzie miały siedzibę trzy organizacje pomocowe. Incydent skrytykowało też miejscowe biuro UE.
Budynek, w którym mieścił się m.in. Instytut Pokoju i Demokracji (IPD), a także centrum pomocy dla kobiet, został wyburzony bez uprzedzenia, a poza tym wbrew prawu, gdyż sąd wstrzymał w maju decyzję o wywłaszczeniu tej nieruchomości czy jej rozbiórce - poinformowała HRW. Zaznaczyła, że właściciele budynku, szefowa IPD Lejla Junus i jej mąż, mieli stosowne orzeczenie sądu.
Biuro UE w Azerbejdżanie w wydanym oświadczeniu ubolewa z powodu wyburzenia obiektu, które nastąpiło pod nieobecność właściciela i bez możliwości usunięcia z budynku sprzętów biurowych i rzeczy osobistych.
Władze Azerbejdżanu, czerpiącego duże zyski ze sprzedaży kaspijskiego gazu i ropy, przekształcają stolicę z poradzieckiego zaścianka w luksusowe miasto - pisze Reuters.
W celu uzyskania miejsca, jak pisze agencja, trzeba było usunąć wiele starych obiektów, czemu sprzeciwiały się grupy obrońców praw człowieka, głównie IPD.
Krytycy utrzymują, że transformacja Baku maskuje poważny regres w przestrzeganiu praw demokratycznych pod rządami Ilhama Alijewa, który na stanowisku prezydenta zastąpił w roku 2003 swego ojca Hejdara.(PAP)
mmp/ mc/
9574504 9573989