U trójki dzieci z jednej ze szkół spod Pruszcza Gdańskiego wykryto bakterie, które mogą powodować sepsę. Kilka dni wcześniej na sepsę zmarł ich kolega z klasy.
Po tym, jak 12-letni chłopiec zmarł kilka dni temu z powodu sepsy, służby sanitarne pobrały materiał od osób z jego najbliższego otoczenia. Rodzinie podano antybiotyki.
Jak poinformowała w piątek rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Gdańsku Anna Obuchowska, u trójki dzieci z klasy zmarłego wykryto rodzaj bakterii, który może powodować sepsę - dwoinkę zapalenia opon mózgowych.
"Tak nam wyszło z badań. Chciałabym jednak uściślić, że nie wiadomo, czy było to powodem śmierci chłopca. Myśmy nie badali materiału od niego, gdyż tym zajmuje się prokuratura" - powiedziała PAP Obuchowska.
Podkreśliła, że sepsę mogą powodować rozmaite gatunki bakterii.
"Teoretycznie jest możliwość, że dzieci mogły się nawzajem zarazić, jednak może być też tak, że dzieci mogą być nosicielami do końca życia, nikogo nie zarazić, ani same nie zachorować" - dodała rzecznik WSSE w Gdańsku.
Po wykryciu nosicielstwa u dzieci im również zaaplikowano kurację antybiotykową.
"Nie wiemy jeszcze, co spowodowało ostrą niewydolność nadnerczy - bezpośrednią przyczynę zgonu chłopca. Są trzy hipotezy: mogła to być posocznica, ostra choroba hematologiczna bądź infekcja wirusowa. Nie zakończono jeszcze badań bakteriologicznych" - powiedziała PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Sepsa, czyli inaczej posocznica, to stan ogólnego i ostrego zakażenia organizmu na skutek obecności we krwi drobnoustrojów i wytworzonych przez nie toksyn.(PAP)
kli/ itm/ gma/