Belgijska firma Tempora SA zwyciężyła w konkursie na wstępny projekt głównej wystawy powstającego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej. Autorzy otrzymają 50 tys. euro nagrody. Dyrekcja placówki rozpocznie z nimi niebawem negocjacje związane z przygotowaniem ostatecznego projektu. Otwarcie muzeum planowane jest na 20014 rok.
W konkursie, którego wyniki ogłoszono w sobotę w Gdańsku, na drugim miejscu znalazła się brytyjska firma Haley Sharpe Design Limited, a wyróżnienie otrzymała praca, która powstała w polskiej pracowni Danuty Słomczyńskiej.
Jury, które poza 50 tys. euro dla zwycięzcy dysponowało też identyczną kwotą dla pozostałych nagrodzonych, zdecydowało o przyznaniu 15 tys. euro zdobywcom drugiej nagrody oraz 3 tys. euro autorom wyróżnionej pracy.
Jury, w którego skład wchodzili m.in. pisarz Stefan Chwin, artysta grafik Andrzej Pągowski oraz reżyser Andrzej Wajda, obradowało w czwartek i piątek. W tym czasie oceniono dziewięć nadesłanych na konkurs anonimowych prac (oznaczono je godłami, a do wszystkich dołączone były kartki z nazwami firm zamknięte w kopertach, które otwarto po rozstrzygnięciu konkursu). Jury brało pod uwagę głównie zgodność projektu z koncepcją muzeum przedstawioną przez placówkę oraz walory artystyczne pracy.
Jak poinformował w sobotę na konferencji prasowej wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej, Piotr Maciej Majewski, w trakcie oceny jedną z prac trzeba było wykluczyć. "Na dołączonej do niej prezentacji filmowej wystąpili autorzy projektu, którzy - dzięki innym szczegółom zawartym w filmie, okazali się łatwi do zidentyfikowania, co było wbrew regulaminowi" - powiedział Majewski.
Na konferencji zaprezentowano niektóre fragmenty najlepszej, zdaniem jurorów, wybranej ostatecznie spośród ośmiu projektów pracy. Autorzy koncepcji zdecydowali się m.in. odtworzyć w muzealnym wnętrzu miejskie uliczki z domami zniszczonymi w czasie działań wojennych czy też ulice udekorowane czerwonymi flagami z symbolami sierpa i młota (wystawa ma pokazywać także drogę do wojny oraz jej konsekwencje). Innym elementem zwycięskiego projektu był mur pełen wyrw powstałych na skutek ostrzału, poprzez które zwiedzający mieliby oglądać wielkogabarytowe zdjęcia prezentujące zniszczoną przestrzeń miasta. W jednej z sal ekspozycyjnych zaprojektowanych przez belgijską firmę, pod sufitem podwieszono olbrzymią swastykę rzucającą złowrogi cień na zwiedzających. W innej sali projektanci umieścili z kolei potężną, zamkniętą w szklanym globusie mapę świata z czasu wojny.
Jak zaznaczyli członkowie jury obecni na sobotniej konferencji, koncepcja Belgów oprócz tego, że zawiera ciekawe, oryginalne pomysły, jest bardzo elastyczna. "Ta podatność projektu na modyfikacje jest dla nas bardzo istotna ze względu na fakt, że muzeum nie ma jeszcze gotowego zestawu eksponatów, jakie chciałoby zaprezentować na wystawie" - powiedział Majewski.
Zdaniem Andrzeja Wajdy w zwycięskiej pracy użyto środki, które sprawią, że wystawa będzie przemawiać do młodzieży. "Dziś wyobrażenie widzów jest ukształtowane przez masę obrazów, za pomocą których media pokazują świat" - mówił reżyser, dodając, że właśnie takich "poruszających, odwołujących się do emocji" środków użyto w belgijskim projekcie.
Z kolei Andrzej Pągowski dodał, że zwycięska praca wyróżniała się bogactwem różnorodnych form scenograficznych, stwarzających możliwości emocjonalnej identyfikacji widza z losami ludzi, którzy żyli w czasie II wojny światowej. "Chcieliśmy wybrać projekt, który stworzy muzeum emocjonalne" - dodał Pągowski.
Jak wyjaśnił wicedyrektor placówki, rozstrzygnięcie konkursu nie przesądza o tym, że belgijska firma zrealizuje ostateczny projekt ekspozycji. "Niebawem rozpoczniemy z tą firmą negocjacje, w czasie których ustalimy nie tylko warunki finansowe, ale też zasady i możliwości wprowadzania zmian w ekspozycji w czasie pracy nad ostatecznym projektem" - powiedział Majewski.
Dodał, że właśnie elastyczność projektanta i gotowość do ciągłych modyfikacji projektu w momencie pojawienia się np. nowych eksponatów będzie jednym z głównych kryteriów podpisania umowy z zespołem, który zaprojektuje ostateczną ekspozycję.
Zgodnie z założeniami, koszt przygotowania wystawy głównej Muzeum II Wojny Światowej może wynieść maksymalnie 14 mln euro. Osiem procent tej sumy przeznaczone jest na wynagrodzenie dla projektanta, z którym placówka podpisze umowę. Jak wyjaśnił Majewski, praca nad projektem potrwa około dwóch-trzech lat.
Powierzchnia głównej ekspozycji Muzeum ma wynieść około czterech tysięcy metrów kwadratowych. Całość ma być pokazana zarówno z perspektywy ówczesnej "wielkiej polityki", jak i przeżyć zwykłych ludzi. Ekspozycja ma pokazywać nie tylko losy Polaków, ale też doświadczenia innych narodów.
Poza wystawą stałą w Muzeum znajdzie się także około tysiąca metrów powierzchni na wystawy czasowe. Oprócz funkcji wystawienniczych Muzeum ma też pełnić rolę ośrodka edukacji, kultury oraz nauki. Placówka będzie także prowadzić badania naukowe i działalność wydawniczą oraz pełnić funkcję centrum spotkań krajowych i międzynarodowych.
Muzeum będzie miało swoją siedzibę niedaleko historycznej Poczty Polskiej, w rejonie ul. Wałowej (na terenie obecnej zajezdni autobusowej). Latem br. radni Gdańska wyrazili zgodę na przekazanie 1,7 hektara ziemi w tym rejonie pod budowę placówki.
Na początku przyszłego roku rozpisany zostanie międzynarodowy konkurs architektoniczny dotyczący projektu budynku Muzeum. Sama budowa placówki mogłaby ruszyć na przełomie 2011/2012 roku, a jej uroczyste otwarcie planuje się na 1 września 2014 roku. (PAP)
aks/ itm/