W pierwszej połowie 2011 r. było o 3,5 proc. więcej wypadków drogowych niż w pierwszym półroczu roku ubiegłego. Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła o 17, 5 proc. O tym, jak poprawić bezpieczeństwo, debatowano w czwartek w Warszawie.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że średnio co 13 minut w Polsce dochodzi do wypadku drogowego. Na każde 100 zdarzeń - jest aż 11 zabitych. Sprawcami są najczęściej kierowcy samochodów osobowych oraz rowerzyści; w dalszej kolejności - kierowcy samochodów ciężarowych i motocykliści.
W 2010 r. liczba ofiar śmiertelnych względem 2009 r. zmalała o 14 proc.. Natomiast w pierwszym półroczu 2011 r. nastąpił wzrost liczby wypadków o 3,5 proc. i ponad 17-proc. wzrost liczby ofiar śmiertelnych. Nawet w województwach, w których zmniejszyła się ogólna liczba wypadków względem 2010 r., liczba ofiar wzrosła.
Jak podkreślił podczas czwartkowej dyskusji Dariusz Podleś z Komendy Głównej Policji, daje się też zauważyć pozytywne tendencje zwiększania bezpieczeństwa na polskich drogach. Np. dzięki nowemu urządzeniu służącemu wykrywaniu alkoholu we krwi, "Alco Blue", wykrywalność nietrzeźwych kierowców w 2011 r. wzrosła względem poprzedniego roku o 16 proc.
"Poprawa nie następuje tak szybko, jakbyśmy sobie tego życzyli" - podsumował statystyki Radosław Czapski z Banku Światowego.
Prezes Stowarzyszenia "Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego" Bartłomiej Morzycki podkreślił, że dla poprawy bezpieczeństwa najistotniejsze są działania systemowe, w tym szczególnie w zakresie edukacji, poprawa infrastruktury drogowej, udział mediów w działaniach na rzecz bezpieczeństwa na drogach oraz zwiększenie zaangażowania parlamentu.
W czwartkowej konferencji pod tytułem "Okrągły stół. Czy możliwa jest poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce" brali udział przedstawiciele rządu, środowisk związanych z infrastrukturą drogową i motoryzacją oraz eksperci. Było to kolejne już spotkanie zwołane z inicjatywy Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. (PAP)
is/ abr/ gma/