Nad ranem kamera policyjnego monitoringu zarejestrowała spacerującego po centrum Gorzowa bobra. Zwierzę przez dłuższy czas spokojnie chodziło po torowisku tramwajowym.
Jak poinformował rzecznik gorzowskiej policji Sławomir Konieczny, o czwartej nad ranem uwagę operatora monitoringu przykuło nieczęsto widywane w centrum miasta zwierzę.
Gryzoń przechadzał się spokojnie między kioskami na jednym z bazarów, by w końcu wejść na ulicę Sikorskiego w centrum miasta. Przeszedł przez torowisko tramwajowe i podążał chodnikiem w stronę parku.
"Zwierze zachowywało się spokojnie. Podeszło do bramy. Brama była zamknięta. Bóbr obchodził ją kilka razy, próbując odepchnąć furtkę. Gdy mu się to nie udało, obszedł budkę telefoniczną i kiosk z goframi. Nie spłoszył go nawet mężczyzna idący w tym czasie chodnikiem" - powiedział Konieczny.
Policjanci udali się na miejsce, by zapobiec ewentualnemu potrąceniu bobra przez samochody, złapać go i wywieźć w bezpieczne miejsce. Bóbr jednak sam znalazł drogę do płynącej w pobliżu rzeczki Kłodawki.
Kilka lat temu gorzowscy policjanci wraz ze strażakami złapali dorosłego bobra spacerującego po innej z gorzowskich ulic. Nie dla wszystkich zwierząt tak bliski kontakt z ludźmi kończy się szczęśliwie. Dwa lata temu na drodze krajowej nr 3, w rejonie Jastrzębca, zginął łoś potrącony przez samochód.
Policjanci niedawno też dostali zawiadomienie o koniach, biegających po rondzie Santockim. Wówczas okazało się, że rumaki uciekły z pobliskiej łąki. Miały więcej szczęścia niż wspomniany łoś. (PAP)