Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Borowski: nie przeraża nas wspólny minister spraw zagranicznych UE

0
Podziel się:

Szef SdPl i jeden z liderów koalicji Lewica i
Demokraci Marek Borowski poparł w środę w Szczecinie pomysł
powołania wspólnego ministra spraw zagranicznych Unii Europejskiej
i prowadzenia przez nią wspólnej polityki międzynarodowej.

Szef SdPl i jeden z liderów koalicji Lewica i Demokraci Marek Borowski poparł w środę w Szczecinie pomysł powołania wspólnego ministra spraw zagranicznych Unii Europejskiej i prowadzenia przez nią wspólnej polityki międzynarodowej.

"Opowiadamy się za szybką integracją europejską, zarówno gospodarczą, jak i polityczną. Nas nie przeraża ani wspólny minister spraw zagranicznych, ani tym bardziej wspólna polityka zagraniczna. Nie cierpimy w tym względzie na schizofrenię, jak obecnie rządzący, którzy boją się wspólnej polityki zagranicznej, wspólnego ministra spraw zagranicznych, ale domagają się od UE, aby prowadziła wspólną politykę zagraniczną np. wobec Rosji" - powiedział Borowski dziennikarzom.

Idea powołania unijnego ministra spraw zagranicznych znalazła się w projekcie Traktatu Konstytucyjnego UE.

Zdaniem Borowskiego, wspólna polityka unijna będzie budowana przez lata, ale w perspektywie wzmocni rolę Europy i Polski w świecie.

Borowski skrytykował stanowisko rządu w sprawie projektu Traktatu. Jak zaznaczył, Polska w pracach nad nim odgrywa ostatnio rolę "nawet negatywną". Jako przykład podał stanowisko rządu w sprawie trybu głosowania w Radzie UE.

"To przeciąganie i utrudnianie przyjęcia Traktatu. Te pomysły mają na celu zapewnić PiS, a także PO, odpowiedzialnej za hasło +Nicea albo śmierć+, wycofanie się z twarzą z blokowania Traktatu" - powiedział lider SdPl.

Polska zaproponowała, by zamiast zapisanego w Traktacie systemu podwójnej większości obowiązywała inna zasada przy podejmowaniu decyzji w Unii. Każdy kraj miałby proporcjonalnie tyle głosów, ile wynosi pierwiastek z liczby jego ludności.

Borowski uważa, że podczas dyskusji o Traktacie Polska powinna położyć nacisk na kwestie związane z zapewnieniem jej bezpieczeństwa energetycznego. "Tu żadnych konkretnych propozycji ze strony Polski nie ma" - ocenił.

"Chocholim tańcem" nazwał brak jasnego stanowisko rządu polskiego w sprawie wprowadzenia w Polsce euro. Jego zdaniem, rząd powinien jasno określić termin przystąpienia Polski do strefy euro, co powinno - jak uważa Borowski - stać najpóźniej do roku 2012, kiedy to Polska będzie współgospodarzem Mistrzostw Europy w piłce nożnej.

"Ten rząd nie chce wyznaczyć daty, a jak nie ma daty - to nie ma przygotowań, a jak nie ma przygotowań, to to nigdy nie nastąpi" - stwierdził.(PAP)

epr/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)