Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel poinformował we wtorek, że lekarze nie zrezygnują z protestu, mimo wystawiania się na krytykę i narażania na obelgi
Bukiel, w przesłanym PAP oświadczeniu, przypominał, że rezygnacja z pracy jest "oczywistym prawem każdego obywatela".
"Nie nastąpiła ona z dnia na dzień. Okres wypowiedzenia trwał trzy miesiące, a zapowiedzi zwolnienia się przedstawiane były już ponad pół roku temu. W tym czasie pracodawca mógł zatrudnić innych lekarzy, a jeżeli okazało się to niemożliwe, mógł przedstawić swoim dotychczasowym pracownikom nowe, lepsze warunki zatrudnienia" - czytamy w oświadczeniu Bukiela.
Dodał, że celem lekarzy jest naprawa systemu opieki zdrowotnej, "dla dobra pacjentów, podatników państwa i personelu medycznego".
Jak zapewnił Bukiel, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy ma czyste sumienie. "Zanim ogłosiliśmy protest i strajk, zanim lekarze zaczęli zwalniać się z pracy, zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić, aby skłonić rządzących do podjęcia działań na rzecz koniecznych zmian w ochronie zdrowia" - napisał Bukiel.
Według danych resortu zdrowia z poniedziałku po południu, w całej Polsce wypowiedzenia złożyło (i do tej pory nie wycofało) 920 lekarzy. (PAP)
bos/ bno/ mag/