(dochodzi m.in. wypowiedź rzecznik ciechanowskiego szpitala)
27.5.Płock (PAP) - Rozpoczęte w środę w ciechanowskim Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim negocjacje w sprawie warunków płac będą prowadzone aż do skutku - poinformowała rzecznik szpitala Agnieszka Woźniak.
W negocjacjach uczestniczy nowo powołana dyrektor placówki Ewa Łagońska i przedstawiciele wszystkich związków zawodowych. Tym razem rozmowy prowadzone są bez udziału mediatora.
"Negocjacje toczą się. Celem jest wypracowanie kompromisowego rozwiązania. Nie jest wykluczone, że negocjacje potrwają do późnych godzin wieczornych, a może nawet nocnych" - powiedziała PAP w środę po południu Woźniak.
Jak poinformował PAP szef ZZL w szpitalu Paweł Król, w pierwszej części negocjacji zaprezentowano stanowiska poszczególnych grup zawodowych, a później rozpoczęła się tura osobnych spotkań z przedstawicielami związków. "Cały czas czekamy na swoją kolej i na przedstawienie rozwiązań ze strony dyrekcji" - powiedział w środę po południu Król.
Spór dotyczy m.in. wypowiedzenia przez dyrekcję warunków płacy wobec lekarzy ustalonych w grudniu 2007 r. w porozumieniu kończącym spór zbiorowy. Nowych, proponowanych przez dyrektora placówki warunków płacy, które miałyby obowiązywać od 1 czerwca tego roku na poziomie sprzed porozumienia, nie przyjęło ponad 100 lekarzy, czyli większość specjalistycznej kadry. Oznacza to rozwiązanie ich umów o pracę z początkiem miesiąca. Wypowiedzenia płacy otrzymały też pielęgniarki.
Jeśli nie dojdzie do porozumienia, szpitalowi grozi od 1 czerwca czasowe zamknięcie części oddziałów i ewakuacja pacjentów. Prowadzone dotąd mediacje nie przyniosły rezultatu.
We wtorek zarząd województwa mazowieckiego odwołał ze stanowiska dyrektora szpitala Zbigniewa Trzeciaka i powołał czasowo na jego miejsce Ewę Łagońską, dyrektor departamentu zdrowia w mazowieckim urzędzie marszałkowskim - ma ona pełnić tę funkcję do 30 czerwca. Zarząd województwa mazowieckiego uznał, że "zmiana na stanowisku dyrektora jest jedyną szansą na pomyślne zakończenie trwającego w szpitalu konfliktu". Odwołania dyrektora Trzeciaka domagali się wcześniej lekarze.
Dyrektor Trzeciak argumentował, że wypowiedzenia warunków płacy były konieczne w związku z trudną sytuacją finansową szpitala, który co miesiąc odnotowuje stratę w granicach 1 mln zł - na koniec 2008 r. zobowiązania wymagalne placówki osiągnęły poziom 9 mln zł, natomiast wynagrodzenia pochłaniały w tym czasie 83 proc. kontraktu placówki.
W ubiegłym tygodniu zarząd mazowieckiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) złożył w ciechanowskiej Prokuraturze Rejonowej wniosek o zbadanie, czy działania dyrektora tamtejszego Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego były zgodne z prawem i czy jego decyzje nie szkodzą interesowi publicznemu. Napisano w nim m.in., iż lekarze z ciechanowskiego szpitala zdecydowali o nieprzyjęciu zmiany warunków wynagradzania, gdyż przyjęcie ich "oznaczałoby akceptację bezprawnych działań dyrektora".
Nieoficjalnie lekarze przyznają, że sprawa wypowiedzenia warunków płacy ma także charakter precedensowy i mogłaby w przyszłości dotyczyć także innych szpitali w kraju, w których wcześniej zawarto porozumienia płacowe w ramach sporu zbiorowego.
Na początku maja mazowiecki OZZL w wydanym stanowisku zwrócił się z apelem do lekarzy w Polsce o niezatrudnianie się w najbliższym czasie w szpitalu w Ciechanowie.
Specjalistyczny Szpital Wojewódzki w Ciechanowie to największy świadczeniodawca usług medycznych w regionie ciechanowskim. Swym zasięgiem obejmuje 500 tys. mieszkańców. Ma 22 oddziały i 50 poradni specjalistycznych. Rocznie hospitalizowanych jest tam około 35 tys. pacjentów. (PAP)
mb/ itm/ gma/