Władze Światowego Związku Esperanto i przedstawiciele rodziny Zamenhofa wzięli w poniedziałek udział w otwarciu Centrum im. Ludwika Zamenhofa, oddanego do użytku tuż przed Światowym Kongresem Esperanto w Białymstoku.
Jest tam stała ekspozycja poświęcona Białemustokowi z czasów dzieciństwa twórcy esperanto, będzie też biblioteka esperancka. Centrum ma spełniać również funkcje zbliżania różnych narodów i kultur.
Prezes Światowego Związku Esperantystów prof. Probal Dasgupta z Indii powiedział PAP, że Białystok jest dla esperantystów jak miejsce pielgrzymek. "To wielka przyjemność dla mnie, że pierwsza wizyta w Europie Wschodniej, to wyjazd prosto do Białegostoku" - powiedział prof. Dasgupta, który mówi w esperanto od 1967 roku.
Jak powiedział, "poznając esperanto, uczysz się o Białymstoku", stąd wybór tego miasta na miejsce kongresu w 150. rocznicę urodzin Ludwika Zamenhofa. Zaznaczył jednak, że wyzwaniem była organizacja: przygotowanie miejsc noclegowych i centrum kongresowego dla 2 tys. uczestników.
"I to wyzwanie zakończyło się sukcesem" - dodał prezes związku. W jego opinii, to zapoczątkuje "turystykę esperancką" do tego miasta. Zwrócił uwagę na dużą grupę japońskich esperantystów, którzy często jeżdżą tam, gdzie nikt nie był, więc przecierają szlaki. Zachęcał do reklamowania Białegostoku właśnie w tym kraju.
W jego ocenie, popularności esperanto - sztucznemu językowi - przysparza internet, gdzie można uczyć się, a potem porozumiewać w esperanto z ludźmi z całego świata. Według jego szacunków, ok. 50 tys. osób mówi w tym języku bardzo dobrze, ale dużo większa grupa zna ten język lepiej lub gorzej.
Światowy Związek Esperantystów ma członków w ponad stu krajach. Zwrócił uwagę, że to ułatwia np. podróżowanie, bo praktycznie na całym świecie są ludzie, którzy mówią w esperanto i mogą pomóc. "To sprawia, że podróżowanie jest komfortowe i tanie" - powiedział Dasgupta. Esperantyści w rozmowach często podkreślają właśnie, że esperanckie kontakty ułatwiają podróżowanie.
Mówią też, że nauka esperanto jest łatwa, można je poznać już w kilka miesięcy. Dodają też, że to język neutralny, czyli nie jest to język narodowy dla nikogo. "To równość" - mówią.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski powiedział PAP, że do tej pory miasto raczej trudno było uznać za miejsce "esperanckich" pielgrzymek, bo turystów nastawionych właśnie na to było niezbyt wielu. "To co się dzieje od dwóch lat, czyli od przyznania miastu organizacji kongresu, trochę nas przybliżyło do tego określenia, chociaż chyba jeszcze do tego jest daleko. Zobaczymy jakie będą +owoce+ tego kongresu" - dodał.
Światowy kongres w Białymstoku potrwa do soboty. Odbywają się spotkania tematyczne i wykłady, ale jest też bogaty program kulturalny: spektakle i koncerty (także w esperanto). W grupach i indywidualnie esperantyści zwiedzają też miasto, gdzie jest m.in. szlak esperancki, czyli prezentacja miejsc związanych z esperanto i Zamenhofem. (PAP)
rof/ ls/ jbr/