Rabin Szalom Ber Stambler ze wspólnoty Chabad Lubawicz i były ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss zapalili świece chanukowe przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. To trzeci dzień obchodów Chanuki - żydowskiego święta świateł.
"Ta menora, na której dziś zapalimy świece, to symbol państwa Izrael. To symbol walki o niepodległość - duchową i religijną" - powiedział przed zapaleniem świec Szewach Weiss.
Weiss złożył kondolencje rodzinom pięciu polskich żołnierzy, którzy zginęli wczoraj w wyniku zamachu bombowego w Afganistanie. "Chanuka jest świętem wesołym, ale wiem, że dziś polski naród jest smutny. Wiem, że teraz pięć rodzin w Polsce płacze. Chciałbym wyrazić szczere kondolencje w imieniu swoim, w imieniu rabina Stamblera i w imieniu nas wszystkich. Zginęło pięciu młodych ludzi walczących o sprawiedliwość" - powiedział Weiss.
"Płonące dziś świece symbolizują zwycięstwo światła nad mrokiem, są symbolem triumfu w walce nie o władzę czy terytorium, lecz o wolność religijną i osobistą w pełnym znaczeniu tego słowa" - powiedział przewodniczący Chabad Lubawicz w Polsce, rabin Szalom Ber Stambler.
W tym roku Chanuka przypada od 20 do 27 grudnia. Podczas trwającego osiem dni święta każdego dnia na chanukowym dziewięcioramiennym świeczniku Żydzi zapalają jedną świecę. Na dziewiątym, pomocniczym ramieniu świecznika znajduje się szames - świeczka, od której płomienia odpala się kolejne.
Święto świateł zostało ustanowione po zwycięstwie Machabeuszy nad Grekami. Grecki władca Antioch IV, zdobywając wcześniej Jerozolimę, zabronił żydowskich obrządków i nakazał prześladowanie niestosujących się do zakazu. Po pokonaniu najeźdźców w grudniu 164 roku przed Chrystusem Żydzi ponownie poświęcili Świątynię Jerozolimską, gdzie podczas najazdu grecki król wprowadził kult jednego z hellenistycznych bóstw.
Chanuka trwa osiem dni, bo tyle trwał cud, który wydarzył się w czasie ponownego poświęcenia świątyni - potrzebna do sprawowania obrządków oliwa paliła się przez osiem dni, choć przewidywano, że wystarczy jej zaledwie na jeden dzień.
W tym roku, po raz pierwszy w historii obchodów święta Chanuka w Warszawie, po ulicach miasta krążyła przyozdobiona menorą, żydowskim świecznikiem, limuzyna. "Takie samochody wzbudzają zawsze zaciekawienie i uśmiech, i taki jest ich cel, one rozwożą chanukowe życzenia" - tłumaczył rabin Stambler.
Po zapaleniu świec, goście udali się na koncert w Teatrze Żydowskim, podczas którego wystąpił kantor synagogi w Bazylei - Issachar Helman, i żydowski pianista - Menachem Bristovski.
Chabad-Lubawicz to grupa chasydów założona przed 250 laty, pod koniec XVIII w. w miejscowości Lubawicze w Rosji przez rabina Szneura Zalmana Baruchowicza. Obecnie jest szybko rozwijającą się grupą chasydzką - liczy niemal 250 tysięcy wyznawców na całym świecie. Znana jest z licznych akcji misyjnych wśród Żydów. Zajmuje się studiowaniem Tory, filozofią religii i edukacją.(PAP)
maz/ hes/