Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski zapewnił w piątek, że cięcia budżetowe - wbrew temu co mówi opozycja - nie dotykają najbiedniejszych. Podkreślił, że wydatki na wsparcie dla rodzin, pomoc społeczną, system emerytalno-rentowy są dla rządu i koalicji priorytetem.
"Na tych wydatkach nie zamierzamy i nie będziemy nigdy oszczędzać. Nie jest tak, że któreś świadczenia są zagrożone. Wszystkie świadczenia będą wypłacane" - zaznaczył Chlebowski na konferencji prasowej w Sejmie.
Posłowie PiS skrytykowali w czwartek rząd za oszczędności w projekcie noweli tegorocznego budżetu, które dotkną, ich zdaniem, w szczególności osób najmniej zamożnych. Głosowanie nad projektem nowelizacji budżetu odbędzie się w Sejmie prawdopodobnie w sobotę rano.
"W trudnych czasach kryzysu gospodarczego polski rząd i koalicja PO-PSL chroni polskie rodziny, chroni tych, których w kryzysie trzeba chronić najbardziej - najsłabszych i najbiedniejszych" - powiedział Chlebowski.
Przytoczył też dane, z których wynika, że w tym roku wydatki na cele związane z polityką rodzinną, społeczną i systemem emerytalno-rentowym "mimo kryzysu" wynoszą około 230 mld zł. Chlebowski dodał, że z tej kwoty, 130 mld zł to wypłaty świadczeń rentowych i emerytalnych i dodatki pielęgnacyjne.
"W tym roku mimo trudnej sytuacji gospodarczej na zadania z zakresu pomocy społecznej rząd przeznacza ponad 11 mld zł, na świadczenia rodzinne 7 mld zł, na świadczenia alimentacyjne 1 mld 200 mln zł" - wyliczał.
Chlebowski przypomniał również, że rząd zrewaloryzował w marcu emerytury i renty.
Szef klubu PO powiedział, że obecnie nie jest rozważane podwyższenie składki emerytalnej dla najbogatszych. "Nie ma żadnych decyzji w tej sprawie" - zapewnił. Dodał, że podwyższanie składek czy podatków to "absolutna ostateczność, która w tej chwili nie jest brana pod uwagę".
Chlebowski skrytykował także poprawki zgłaszane do nowelizacji budżetu przez opozycję m.in. 400 mln zł dopłat do paliwa rolniczego, 50 mln zł na zalesianie Beskidu Żywieckiego. Zaznaczył, że liczył, na pojawianie się "racjonalnych" pomysłów zmian.
B. minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS) powiedziała w piątek dziennikarzom, że twierdzenie, iż 230 mld zł z polskiego budżetu trafia do polskich rodzin to demagogia. Oceniła, że Chlebowski wymienił jedynie wydatki, których rząd jest ustawowo zobowiązany się trzymać.
Jej zdaniem, rząd nie dba o najbiedniejszych, o czym - jak argumentowała - świadczy zamrożenie progów ustawy o pomocy społecznej. (PAP)
tgo/ par/ jbr/