Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), a zarazem magnat medialny Wałerij Choroszkowski przyznał, że odszedł ze stanowiska członka Wyższej Rady Sądownictwa pod naciskiem opinii międzynarodowej.
"Prosząc o zwolnienie z Rady Sądownictwa kierowałem się właśnie tym motywem" - oświadczył w środę na konferencji prasowej w Kijowie.
Choroszkowski ujawnił, iż jego decyzję o opuszczeniu Rady poprzedziły m.in. rozmowy z członkami Parlamentu Europejskiego.
Choroszkowski, który zasiadał w Wyższej Radzie Sądownictwa od maja, stracił w niej miejsce 16 grudnia. Jego prośba o zwolnienie została wówczas zaakceptowana przez prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Ukraińska opozycja wielokrotnie zarzucała Choroszkowskiemu, że wykorzystuje członkostwo w Radzie Sądownictwa w interesach grupy medialnej Inter, której jest właścicielem.
Zarzuty te padały podczas sporów sądowych, w których grupa Inter walczyła o częstotliwości telewizyjne z dwiema opozycyjnymi stacjami telewizyjnymi: 5.Kanałem i TVi.
10 grudnia Choroszkowski znalazł się w gronie osób wyróżnionych przez Ukraiński Związek Helsiński antynagrodą "Chwast Roku". Jest ona przyznawana za łamanie praw człowieka.
Zdaniem Związku Helsińskiego szef SBU pozwolił swym podwładnym na "nieuzasadnione wtrącanie się w życie społeczne", przesłuchiwanie działaczy, dziennikarzy i rektorów szkół wyższych, a także ograniczył dostęp naukowców do archiwów SBU. Zawierają one materiały dotyczące m.in. zbrodni komunistycznych dokonanych za czasów ZSRR.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/