Odszedł kryształowo uczciwy, dobry człowiek, wierny swoim ideałom - tak o Januszu Krupskim, zmarłym tragicznie kierowniku Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, powiedział Jan Stanisław Ciechanowski. Decyzją premiera od czwartku ma on pełnić funkcję kierownika Urzędu.
Krupski zginął w sobotniej katastrofie pod Smoleńskiem.
"Odszedł człowiek, który całe życie poświęcił sprawie walki o to, by Polska była wolna i budowie wolnej Polski" - powiedział Ciechanowski o Krupskim. "Był człowiekiem niezwykle skromnym, kilkakrotnie odmawiał przyjęcia wysokich odznaczeń państwowych; pełnienie swojej funkcji rozumiał jako służbę" - dodał.
"Służył kombatantom, kilkakrotnie okrążając kulę ziemską, wyjeżdżając do różnych miejsc. Najważniejszy był dla niego kontakt z kombatantami. Nie tylko z prezesami stowarzyszeń, ale z kombatantami" - powiedział Ciechanowski. Dodał, że "największe jego zainteresowanie budzili kombatanci, żyjący za wschodnią granicą, gdyż im żyje się najtrudniej".
Zdaniem Ciechanowskiego Krupski był "doskonałym szefem". "Będzie nam go bardzo brakowało" - podkreślił. Przypomniał, że znał Krupskiego jeszcze, gdy pracował w Instytucie Pamięci Narodowej. Janusz Krupski był wówczas zastępcą prezesa IPN Leona Kieresa, a Ciechowski - wicedyrektorem sekretariatu prezesa. "Była to znajomość ponad sześcioletnia. Można powiedzieć, że byliśmy przyjaciółmi" - powiedział Ciechanowski.
Janusz Krupski miał 59 lat. Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego; był członkiem Klubu Inteligencji Katolickiej. Od lat 70. działał w opozycji demokratycznej i współtworzył podziemny ruch wydawniczy. W latach 1977-1988 był redaktorem niezależnego pisma "Spotkania". Na początku lat 80. był koordynatorem Sekcji Historycznej Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego, a później Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" w Gdańsku.
W latach osiemdziesiątych internowany i szykanowany przez SB. W styczniu 1983 roku oficer SB Grzegorz Piotrowski (ten sam, który zabił księdza Popiełuszkę) wywiózł Krupskiego w okolice miejscowości Truskaw do Puszczy Kampinoskiej, gdzie oblał go stężonym roztworem fenolu z ługiem. Z poparzeniami I i II stopnia Krupski dotarł do znajomych, którzy wezwali pogotowie. Zmuszono go wówczas, by zeznał, że uczynili to "nieznani sprawcy".
W latach 90. był szefem wydawnictwa Editions Spotkania, a następnie członkiem kolegium redakcyjnego tygodnika "Spotkania". Pełnił funkcję eksperta nadzwyczajnej sejmowej komisji do zbadania skutków stanu wojennego (1992-1993) i Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej (1993-1995). Od roku 2000 do 2006 sprawował funkcję zastępcy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Od 2006 roku był kierownikiem Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Był wśród 96 osób, które leciały rządowym samolotem Tu-154M na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Samolot rozbił się w sobotę pod Smoleńskiem o godz. 8.56 w czasie podejścia do lądowania.
Krupski osierocił siedmioro dzieci, z których sześcioro było na jego utrzymaniu. Na stronie Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych znajduje się informacja, że można przekazać 1 proc. podatku na rzecz Rodziny Krupskich poprzez Fundację Dzieło Odbudowy Miłości.
Nowy szef Urzędu Jan Stanisław Ciechanowski jest doktorem nauk historycznych, absolwentem historii oraz stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 2004-2005 - był zastępcą dyrektora Sekretariatu prezesa IPN. Stypendysta Komisji Fulbrighta (2002-2003) oraz rozmaitych instytucji naukowych. Zajmuje się historią polskiego udziału w II wojnie światowej, w tym szczególnie wywiadu, a także historią śródziemnomorza, Hiszpanii i Portugalii w XIX i XX w.(PAP)
dom/ sta/ wkr/ jra/