Czternastoletni chłopiec został ciężko ranny w poniedziałek po południu od uderzenia pioruna podczas burzy w Beskidzie Żywieckim. Dziecko trafiło do szpitala w Bielsku-Białej - poinformował PAP ratownik dyżurny grupy beskidzkiej GOPR Zygmunt Mizia.
Jak wynika z informacji GOPR, grupa gimnazjalistów z Łowicza wędrowała z Hali Boraczej w kierunku Węgierskiej Górski w Beskidzie Żywieckim. Po drodze złapała ich burza. "Próbowali schronić się w jakimś domku. Piorun musiał uderzyć dość blisko tego miejsca, bo czwórka dzieci +padła jak ścięta+" - powiedział Mizia.
Na miejsce wypadku przyjechali lekarze i ratownicy GOPR, którzy zbadali dzieci. Trójka dzieci jest w stanie dobrym i znajduje się pod obserwacją opiekunów grupy. Stan 14-letniego chłopca wymagał natomiast szybkiego przetransportowania na pokładzie śmigłowca do szpitala. "Dziecko jest poważnie poparzone. Jego stan jest ciężki" - powiedział ratownik dyżurny. (PAP)
szf/ ktl/ hes/