Ponad 1 mln funtów trafia co miesiąc w postaci dodatków na dzieci do krajów Europy Środkowo-Wschodniej - pisze w poniedziałek brytyjski dziennik "Daily Mail", powołując się na rzecznika Ministerstwa Skarbu (Finansów) Philipa Hammonda.
Pieniądze te - pochodzące od brytyjskich podatników - są wypłacane 14 tys. obywateli państw Europy Środkowo-Wschodniej, którzy wystąpili o dodatek na dzieci mieszkające w kraju ich pochodzenia.
Jak podkreśla "Daily Mail", jeszcze większe sumy idą prawdopodobnie na ulgi podatkowe na dzieci imigrantów z tego regionu, ale przedstawiciele rządu twierdzą, że pełne dane są jeszcze "niedostępne".
"O ponad 200 tysięcy wzrosła w stosunku do ubiegłego roku liczba brytyjskich dzieci, które żyją w ubóstwie. Dodatek na dzieci jest potężną bronią w walce z tym zjawiskiem. Dlaczego więc [premier] Gordon Brown wysyła co tydzień tysiące funtów dzieciom, które tu nie mieszkają i które może nawet nigdy nie były w Wielkiej Brytanii?" - cytuje gazeta słowa rzecznika Hammonda.
Imigranci z państw, które przystąpiły do UE w 2004 roku (poza Maltą i Cyprem), mają prawo ubiegać się o dodatek na dzieci, jeśli pracują. Po roku pracy mogą liczyć na taki sam poziom wsparcia specjalnego jak każdy obywatel Wielkiej Brytanii.
Z wcześniej opublikowanych danych wynika, że o dodatek na dzieci wystąpiło blisko 70 tys. obywateli nowych państw UE. Wynosi on 18,1 funtów tygodniowo na pierwsze dziecko i 12,1 na wszystkie następne.
Szacuje się, że od 2004 r. do Wielkiej Brytanii przyjechało ok. 700 tys. obywateli nowych państw UE, a według brytyjskiego MSW liczba ta będzie rosnąć o 13 tys. rocznie.
Obywatele państw Europy Środkowo-Wschodniej otrzymują obecnie od państwa brytyjskiego 125 mln funtów rocznie w postaci takiej czy innej pomocy socjalnej. Uważa się, że ubiega się o nią jeden na sześciu imigrantów z tych krajów. (PAP)
mw/ ap/
Int.