Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Danecki: interwencja zewnętrzna w Syrii jest niepotrzebna

0
Podziel się:

Interwencja zewnętrzna w Syrii jest niepotrzebna; takie działanie nie tylko
skomplikowałoby sytuację w tym kraju, ale też pociągnęłoby za sobą wiele niepotrzebnych ofiar -
uważa arabista z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Janusz Danecki.

Interwencja zewnętrzna w Syrii jest niepotrzebna; takie działanie nie tylko skomplikowałoby sytuację w tym kraju, ale też pociągnęłoby za sobą wiele niepotrzebnych ofiar - uważa arabista z Uniwersytetu Warszawskiego prof. Janusz Danecki.

W niedzielę władze Syrii poinformowały o zgodzie na przyjazd inspektorów ONZ na miejsca domniemanych ataków z użyciem broni chemicznej na przedmieściach Damaszku, do których miało dojść 21 sierpnia. W poniedziałek inspektorzy mają rozpocząć dochodzenie.

Z kolei minister obrony USA Chuck Hagel powiedział, że amerykańskie siły zbrojne gotowe są do podjęcia akcji zbrojnej wobec Syrii, jeśli taką decyzję podejmie prezydent Barack Obama. USA nadal sprawdzają doniesienia o użyciu broni chemicznej.

Zdaniem prof. Daneckiego jakakolwiek interwencja z zewnątrz tylko skomplikowałaby już i tak trudną sytuację w Syrii. Porównał obecną sytuację do tej sprzed 10 lat, gdy wojska amerykańskie wkroczyły do Iraku; pretekstem były doniesienia o broni masowego rażenia, którą miał dysponować prezydent Saddam Husajn, a które okazały się nieprawdziwe.

"Ja wtedy wielokrotnie występowałem mówiąc, że to niemożliwe, by Irak miał broń chemiczną, ale mnie wyśmiano. Teraz pewnie będę mówił tak samo. Wydaje mi się dziwne, że w momencie, kiedy do Syrii przyjeżdżają inspektorzy ONZ, nagle są ataki chemiczne. To wygląda, jakby rząd chciał pokazać, że rzeczywiście używa broni chemicznej, a jednocześnie temu zaprzeczał. W związku z tym nie należy chyba do końca temu wierzyć i mam nadzieję, że rząd amerykański też dokładnie sprawdzi te informacje, a widać, że sprawdza, bo nie podejmuje żadnych decyzji, nie wydaje żadnych komunikatów nauczony poprzednimi wydarzeniami" - powiedział prof. Danecki w rozmowie z PAP.

Podkreślił, że sytuacja w Syrii jest bardzo skomplikowana. "Z jednej strony mamy reżim autorytarny Asadów, który próbuje za wszelką ceną utrzymać się u władzy, z drugiej strony mamy opozycję, która funkcjonuje tylko dlatego, że ją popiera Zachód i parę państw arabskich. Tak naprawdę, powinniśmy zostawić sprawę Syryjczykom do rozstrzygnięcia. Oczywiście sprawa ludobójstwa to jest rzecz absolutnie niedopuszczalna i coś trzeba by zrobić, ale co? Myślę, że skoro rząd syryjski dopuszcza inspektorów ONZ do zapoznania się z sytuacją na miejscu, to należy poczekać, co ci inspektorzy powiedzą" - uznał prof. Danecki. Jego zdaniem jakakolwiek interwencja zewnętrzna byłaby rozwiązaniem "zupełnie bezsensownym", bo to - jak mówi - nie tylko skomplikowałoby sytuację, ale pociągnęłoby też za sobą wiele zupełnie niepotrzebnych ofiar.

Podkreślił, że my tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje w Syrii i trudno przewidywać, jak sytuacja będzie się dalej rozwijać.

"Turcja zapowiada dostarczanie broni dla opozycjonistów, którzy są skłóceni i nie mają żadnego programu. Władze mają bardzo potężną armię, do tego wspomaganą przez Rosjan, ale nie tylko przez nich, bo także Iran jest zaangażowany. Więc sytuacja jest niezwykle złożona. Stąd, moim zdaniem, wszelka interwencja zewnętrzna, nawet wspomaganie opozycji, jest niepotrzebna" - zaznaczył. Zwrócił uwagę na fakt, że nie wiemy również, jaka jest syryjska opozycja - czy to tak zwana opozycja demokratyczna, czy muzułmańska, być może fundamentalistyczna, związaną z Al-Kaidą lub tego typu organizacjami.

"Kogo chcielibyśmy wspomagać, podejmując interwencję? Czy reżim Asadów, tak jak robią Rosjanie, czy opozycję? Na razie mówimy, że wspieramy opozycję, bo walczy o wolność. Przy czym o jaką wolność, tego nikt naprawdę nie wie. I pozostaje pytanie, czy Syryjczycy tego na pewno chcą?" - podkreślił prof. Danecki.(PAP)

akw/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)