Troje imigrantów - dwie ośmiolatki oraz ich ojciec - w ubiegłym tygodniu deportowanych do Kosowa, może wrócić do Austrii, by czekać tu na wynik ponownego rozpatrzenia ich sprawy - poinformowała w poniedziałek szefowa austriackiego MSW Maria Fekter.
Fekter przyznała, że decyzja o deportacji bliźniaczek, podczas gdy ich matka pod opieką psychiatrów pozostała w Austrii, była błędna, bo nie uwzględniała w dostatecznym stopniu względów humanitarnych. Dlatego też rodzina może teraz wrócić do Austrii, by czekać tu na ponowne rozpatrzenie ich sprawy - podała agencja Associated Press.
Dziewczynki i ich ojciec zostali zatrzymani w ubiegłym tygodniu podczas porannej kontroli przez uzbrojonych policjantów i deportowani do rodzinnego Kosowa. Według agencji dpa, dziewczynkom nie było nawet wolno spakować rzeczy. Następnie wszyscy troje trafili do aresztu deportacyjnego. Cała rodzina mieszkała w Austrii od 2004 roku, ale o jej wydaleniu zdecydowano po odmowie udzielenia azylu.
W odpowiedzi na tę głośną w Austrii sprawę organizacje praw człowieka, m. in. Amnesty International i Caritas, także w minionym tygodniu wystosowały apel o zaprzestanie zatrzymań dzieci i deportacji dobrze zintegrowanych rodzin z zagranicy, którym odmawia się azylu.
Wcześniej AP cytowała słowa austriackiego prezydenta Heinza Fischera, który powiedział dziennikarzom, że "więzienie nie jest miejscem dla dzieci" i że należy znaleźć inne rozwiązania. (PAP)
akl/ kar/
7503129 7503156 arch.