Do poniedziałku można jeszcze nadsyłać opinie w sprawie proponowanej przez senacką komisję ustawodawczą nowelizacji Prawa prasowego. Senatorowie proponują odejście od sprostowań i pozostawienie odpowiedzi jako jedynej formy reakcji na publikacje prasowe.
Pierwsze czytanie projektu zaplanowano na 8 maja. Ma odbyć się na wspólnym posiedzeniu trzech komisji: ustawodawczej, kultury i środków przekazu oraz praw człowieka, praworządności i petycji.
Obecnie redaktor naczelny pisma jest obowiązany do opublikowania na wniosek zainteresowanej osoby "rzeczowego i odnoszącego się do faktów wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej" sprostowania albo odpowiedzi "na stwierdzenie zagrażające dobrom osobistym".
W wyroku z grudnia 2010 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że obecne przepisy Prawa prasowego nie precyzują, czym jest sprostowanie, a czym odpowiedź, wobec czego decyzję musi podejmować sam redaktor naczelny, co stawia go w sytuacji, która "nie jest dla niego przewidywalna". TK uznał, że jest to niekonstytucyjne; termin utraty mocy tych przepisów odroczył do 14 czerwca 2012 r. Z kolei w lipcu 2011 r. sankcje karne za niedopełnienie obowiązku autoryzacji wypowiedzi prasowej skrytykował Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.
Przygotowany przez komisję projekt nowelizacji, która miałaby wyrok TK wykonać, przewiduje, że na publikacje prasowe będzie można reagować tylko w formie odpowiedzi. Tak jak dziś, miałaby ona być publikowana bezpłatnie i nie mogłaby przekraczać dwukrotnej objętości fragmentu materiału prasowego, którego dotyczy. Odpowiedź miałaby jednak odnosić się nie - jak dziś - do "stwierdzeń zagrażających dobrom osobistym", ale do "faktów podanych w materiale prasowym" oraz "zawartych w nim ocen".
Zdaniem senatorów "tylko taka szeroka możliwość ustosunkowania się do określonej wypowiedzi zamieszczonej w prasie w dostatecznym stopniu chroni prawa osoby zaczepionej publikacją prasową". W uzasadnieniu do projektu podkreślono, że wobec długotrwałości procesów cywilnych, w tym procesów o ochronę dóbr osobistych, przyznanie osobom zainteresowanym "zaledwie prawa do sprostowania" (odnoszącego się do faktów) mogłoby okazać się niewystarczające.
Projekt komisji łagodzi sankcje karne za uchylanie się od opublikowania odpowiedzi. Dziś jest to grzywna lub kara ograniczenia wolności, według projektu senatorów - wyłącznie grzywna. TK w swoim orzeczeniu nie wykluczył utrzymania przez ustawodawcę odpowiedzialności karnej za odmowę publikacji sprostowania. Pozostawienie za ten czyn sankcji karnych zakładał także projekt Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który zmierzał jednak do likwidacji instytucji odpowiedzi i pozostawienia wyłącznie sprostowań. Przewidywał też zniesienie sankcji karnej za brak autoryzacji. Rząd miał przyjąć ten projekt w styczniu ubiegłego roku, jednak został odesłany do prac resortowych.
Szef MKiDN Bogdan Zdrojewski powiedział w piątek PAP, że resortowy projekt jest gotowy i został przekazany do kancelarii premiera. Jeszcze w drugim kwartale br. powinien być omawiany na Komitecie Stałym Rady Ministrów.
"Ustawa usuwa prawo do odpowiedzi, podtrzymuje prawo do sprostowania. Nie chcemy penalizować zamieszczenia wywiadu bez autoryzacji, jak również chcemy pozytywnie ustosunkować się do orzeczeń ze strony Trybunału Konstytucyjnego i strasburskiego" - dodał.
Do projektu senatorów Zdrojewski odniósł się krytycznie. W przesłanym komisji piśmie ocenił, że proponowane przez nią zmiany mogą nałożyć nadmierne obciążenia na redakcje i wydawców prasy, którzy musieliby liczyć się z ryzykiem obowiązku zamieszczania polemiki z niemal każdą publikowaną treścią.
Resort sprawiedliwości ocenił z kolei, że część zapisów projektu zawiera powtórzenie rozwiązań uznanych przez Trybunał Konstytucyjny za nieprecyzyjne i niejasne. Projekt noweli skrytykowało też m.in. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oraz Izba Wydawców Prasy i Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Uwag do projektu nie zgłosiła Krajowa Rada Sądownictwa, zaś biuro studiów i analiz Sądu Najwyższego oceniło, że od strony prawnej nie budzi on większych zastrzeżeń.
Opinie na temat projektu senackiej komisji ustawodawczej, a także własne, alternatywne propozycje rozwiązań legislacyjnych w tej sprawie może wysłać każdy do 30 kwietnia na adres konsultacje@nw.senat.gov.pl. (PAP)
mca/ agz/ abr/ gma/