Premier Łotwy Valdis Dombrovskis wyraził w środę zadowolenie z oceny Komisji Europejskiej, że jego kraj jest gotów na wejście do strefy euro od przyszłego roku. "To następny krok do wzrostu" - napisał na Twitterze.
"Łotwa jest krajem o niewielkiej gospodarce, otwartej, a przyjęcie euro wpłynie stymulacyjnie na inwestycje. Wystarczy spojrzeć na to, co się działo w Estonii, gdzie inwestycje w sektorze finansowym podwoiły się" - powiedział dziennikarzom.
W opublikowanym w środę raporcie Komisja Europejska uznała, że Łotwa po podjęciu wielu działań po głębokiej recesji z lat 2008-2009 jest gotowa na przyjęcie euro od 1 stycznia 2014 roku.
Łotwa będzie 18. krajem strefy euro, po sąsiedniej Estonii, która przyjęła unijną walutę w styczniu 2011 roku.
Premier Dombrovskis musi jednak podjąć wiele wysiłku, aby przekonać swych rodaków do korzyści z wejścia kraju do eurolandu - pisze agencja AFP. Według sondażu przeprowadzonego 13 maja przez instytut TNS 62 procent Łotyszy jest przeciwnych euro, a jedynie 36 procent opowiada się za wspólną walutą.
"Moi estońscy koledzy mówią, że żałują swej korony. To był symbol narodu, taki jak dla nas łat; mówią też, że po wprowadzeniu euro ceny wzrosły, spodziewamy się, że i u nas tak będzie - powiedział AFP 43-letni elektryk Normunds Zvaigzne.
"Jestem przeciwna przystąpieniu obecnie do strefy euro. To dziwne, że robi się to teraz, gdy jeszcze jest tyle wątpliwości. Doceniam fakt, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i utrzymujemy trend w tym kierunku, jednak emeryci obawiają się podwyżek cen" - uważa 32 letnia Inga Svagrova, dyrektorka regionalną firmy odzieżowej.(PAP)
jo/ kar/
13945567