Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dziennikarka z Dominikany przesłuchiwana w warszawskiej prokuraturze

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi dziennikarki telewizji Noticias SIN
#

# dochodzą wypowiedzi dziennikarki telewizji Noticias SIN #

05.10. Warszawa (PAP) - Dziennikarka z Dominikany Alicia Ortega w sobotę jest przesłuchiwana w warszawskiej prokuraturze okręgowej ws. księdza Wojciecha Gila, podejrzewanego o pedofilię.

Dziennikarka powiedziała, że przyjechała do Polski, bo przygotowuje reportaż. Dodała, że to prokuratura poprosiła ją o stawienie się i przekazanie informacji, które posiada.

"Zostałam wezwana i stawię się. Wyjaśnię, że przygotowuję reportaż, że rozmawiałam z rodzicami ofiar oraz nauczycielką, która jako pierwsza opowiedziała władzom co się stało" - mówiła w wywiadzie dla TVN.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak potwierdził, że w sobotę w prokuraturze będzie zeznawać dziennikarka z Dominikany.

Według dziennikarki telewizji Noticias SIN na komputerze księdza znaleziono 86 tys. zdjęć i filmów, a wśród nich fotografie przedstawiające sceny seksu z dziećmi, które odbywały się w jego pokoju.

Ortega zaznaczyła jednak, że nie wszystkie zdjęcia, jakie znajdowały się w komputerze księdza były z udziałem dzieci. Dodała, że miała okazję zobaczyć część z nich. "Także te, które przedstawiają dzieci uprawiające seks oralny. Dzieci, które całują się z innymi dziećmi, czy dorosłych penetrujących dzieci" - powiedziała w wywiadzie dla TVN.

Pytana, czy na zdjęciach widziała księdza Gila, odparła, że "nie widać czy to on, ale jest cała seria zdjęć, które zostały wykonane w jego pokoju; z dzieckiem przebranym za rzymskiego gladiatora, z innym dzieckiem w sukience" - mówiła. Dodała, iż na zdjęciach można rozpoznać pokój Gila.

Pytana, czy wierzy dzieciom, które obciążyły księdza zeznaniami dotyczącymi molestowania, odpowiedziała, że nie widzi motywu, aby mogły kłamać. "Nie rozumiem, jaka mogłaby być motywacja dziecka, które mogłoby wymyślić taką historię (...), jaki motyw mogłoby mieć dziecko, aby opowiadać takie rzeczy" - mówiła.

Ortega powiedziała też, że nie wierzy w słowa księdza Gila, iż dowody przeciwko niemu zostały sfabrykowane. "On się tłumaczy, że wdrażał program antynarkotykowy i niektórzy nie byli z tego powodu zadowoleni. Przed skandalem nikt nie znał ojca Wojciecha; Juncalito (gdzie mieszkał ks. Gil - PAP) to mała miejscowość i nie słynie z handlu narkotykami. Nikt go nie zapamiętał jako aktywistę antynarkotykowego, był zupełnie nieznany, aż do dzisiaj, kiedy stał się sławny w związku z oskarżeniami" - powiedziała.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie od końca września prowadzi śledztwo ws. podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych na Dominikanie.

Toczy się ono w kierunku przestępstwa pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat).

Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że prowadzi ona postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

Władze Dominikany badają, oprócz sprawy michality, ks. Gila, sprawę byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abp. Józefa Wesołowskiego, którego w sierpniu odwołał papież w związku z podejrzeniami o pedofilię.

Ks. Gil w piątek w wywiadzie dla TVP Info zaprzeczał, że dopuścił się molestowania dzieci. Sugerował, że oskarżenia i dowody w jego sprawie sfabrykowali ludzie, którym nie podobało się to, co robił na Dominikanie i nie chcieli, by tam wracał.(PAP)

bpi/ rbk/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)