Noworoczne życzenia z dopiskiem "kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera", wysyłane do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka oraz happening przed ministerstwem z wykorzystaniem furmanek - tak władze Olsztyna będą zabiegać o budowę obwodnicy.
Olsztyński samorząd zaapelował do mieszkańców o udział w akcji protestu przeciwko rządowemu "Programowi Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015". W programie tym nie ma, planowanej we wcześniejszych dokumentach, obwodnicy Olsztyna, która miała stać się częścią modernizowanej DK 16.
Od wtorku ze strony internetowej olsztyńskiego Urzędu Miasta będzie można pobrać e-kartkę z życzeniami noworocznymi dla ministra Cezarego Grabarczyka. Pod życzeniami znajdą się - do wyboru przez wysyłających - dopiski: "prosimy o obwodnicę" oraz "kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera".
Według rzeczniczki olsztyńskiego magistratu Anety Szpaderskiej, w przyszłym tygodniu papierowe egzemplarze tych pocztówek zostaną dołączone w nakładzie 10 tys. sztuk do lokalnych gazet. "W ten sposób chcemy zachęcić mieszkańców do wsparcia naszych starań o przywrócenie w rządowych planach projektu budowy południowej obwodnicy Olsztyna" - powiedziała Szpaderska.
Na połowę stycznia olsztyński samorząd zapowiedział zorganizowanie happeningu przed siedzibą ministerstwa. Do Warszawy przyjadą furmanki oklejone hasłami "Warmia i Mazury - cud infrastruktury". Furmanka - w intencjach pomysłodawców - ma być symbolem cywilizacyjnego wykluczenia.
"Chcemy uzmysłowić warszawiakom, że brak inwestycji drogowych sprowadzi nasz region do roli skansenu. Jeśli mamy być atrakcyjni dla turystów, musimy im zapewnić możliwość wygodnego dojazdu" - powiedział Maciej Rytczak, szef promocji w olsztyńskim urzędzie miasta.(PAP)
mbo/ mki/
