W Iranie jest ponad 800 więźniów politycznych - oceniła irańska opozycjonistka i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Szirin Ebadi. W sobotę przypada rocznica kontestowanych przez opozycję wyborów prezydenckich, które zapewniły reelekcję Mahmudowi Ahmadineżadowi.
"Irański rząd zawsze odmawiał ujawnienia liczby więźniów politycznych. Władze grożą rodzinom zatrzymanych, żeby powstrzymać je przed zawiadomieniem mediów. W tej chwili pewne jest jedynie, że liczba więźniów politycznych przekroczyła 800" - powiedziała Ebadi francuskiej telewizji France 24.
Według opozycjonistki, więzienia są przepełnione, a część ludzi jest zwalnianych za kaucją, żeby zrobić miejsce dla innych.
Ebadi dodała też, że zgadza się z kolejnym pakietem sankcji nałożonych w środę przez Radę Bezpieczeństwa ONZ na Iran w związku z jego programem atomowym. Podkreśliła, że sankcje wymierzone w ludność cywilną wywołałyby jej sprzeciw, ale te uchwalone są wyłącznie sankcjami militarnymi.
Wynik wyborów prezydenckich w Iranie sprzed roku został zakwestionowany przez opozycję. Reelekcja Ahmadineżada doprowadziła do gwałtownych protestów opozycji, największych od czasów rewolucji islamskiej w 1979 roku. W czasie demonstracji przeprowadzono masowe aresztowania. Władze zaprzeczyły nadużyciom wyborczym, a protesty uznały za akcje wspierane z zagranicy. (PAP)
ksaj/ mc/
6418781 arch.