Ekolodzy nie uznają sztucznych choinek. Namawiają do kupowania choinek żywych oraz do robienia domowych ozdób. Jeżeli ekologów posłuchamy, to po świętach nie zasypiemy środowiska stosami śmieci.
Po świętach część sztucznych choinek i ozdób trafia na wysypiska śmieci. Nie ma co liczyć, że magicznie znikną stamtąd po Nowym Roku.
Po sztucznej choince nie trzeba sprzątać igieł i nie zajmuje też dużo miejsca w piwnicy. Za to wyrzucona, rozkłada się ok. 500 lat. Proces recyklingu jest właściwe niemożliwy ze względu na trudność w oddzieleniu jej metalowego szkieletu od wielu metrów zielonego plastiku. Również produkcja sztucznych choinek nie jest przyjazna środowisku.
"Dlatego polecamy kupowanie żywych choinek. Co prawda zostawiają trochę igliwia na podłodze, ale za to pięknie nam pachną, a potem mamy pewność, że szybko się rozłożą i wzbogacą glebę. Poza tym często prowadzi się po świętach zbiórkę takich drzewek i mamy pewność, że gdzieś się przysłużą, np. w zoo" - tłumaczy PAP Life Sławomir Brzózek z Fundacji Nasza Ziemia.
Ekolodzy zachęcają także do własnoręcznego wykonywania ozdób choinkowych - pachnących krążków z plasterków cytrusów czy łańcuchów ze starych gazet. Pomysł oryginalny, ale ma silną konkurencję w postaci gotowych ozdób, które wystarczy kupić i zawiesić na drzewku. Okazuje się, że często płacimy za nie podwójnie - najpierw my, a potem przyroda.
"Może się wydawać, że takie ozdoby są bardzo trwałe. No, właśnie są bardzo trwałe i potem długo zalegają na wysypisku śmieci. Gdy już się ich pozbywamy przestają być piękne, a stają się problemem. A z ozdób robionych samodzielnie możemy być dumni - są oryginalne i nie szkodzą środowisku" - dodają przedstawiciele Fundacji Nasza Ziemia.
W tym roku Fundacja namawia do umiaru w robieniu świątecznych zakupów, bo świąteczne odpady liczy się w Polsce w setkach tysięcy ton.(PAP Life)
jmy/ tom/ abe/