Prawdopodobnie 44-letni mężczyzna zginął w poniedziałek wieczorem w wyniku eksplozji w jednym z mieszkań w Rudzie Śląskiej-Halembie. Wszystko wskazuje na to, że ofiara sama spowodowała wybuch, detonując ładunki pirotechniczne. Z budynku ewakuowano blisko 50 rodzin.
"W wyniku wybuchu nikt oprócz ofiary nie ucierpiał. Mieszkańców wszystkich czterech klatek czteropiętrowego bloku ewakuowano, by dokładnie sprawdzić, czy w mieszkaniu i piwnicy nie znajdują się materiały pirotechniczne" - wyjaśnił rzecznik rudzkiej policji, kom. Krzysztof Piechaczek.
Dodał, że ofiarą jest prawdopodobnie 44-latek, wynajmujący mieszkanie, gdzie doszło do wybuchu. Policjanci zyskają pewność w tej sprawie, gdy dokonana zostanie identyfikacja mężczyzny.
Wybuch nastąpił w łazience. Początkowo podejrzewano, że wybuchł gaz, jednak kolejne ustalenia wskazywały raczej na materiały wybuchowe. Policjanci podejrzewają, że detonując je mężczyzna popełnił samobójstwo. Motywy i przebieg incydentu ma wyjaśnić prowadzone postępowanie.
Budynek nie ucierpiał w wyniku wybuchu, zniszczone zostało jedynie mieszkanie ofiary. Po zakończeniu przeszukania mieszkańcy będą mogli wrócić do domów. (PAP)
mab/ kon/ saw/