22.3.Rzym (PAP) - Przyczyną rezygnacji Benedykta XVI z tytułu "Patriarchy Zachodu", jaki papieże nosili przez piętnaście wieków, był ekumenizm oraz historyczny i teologiczny realizm - wyjaśnił w środę Watykan. Specjalną notę z wyjaśnieniem wydała Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
Informacja o tym, że obecny papież zrezygnował z tego tytułu wywołała na początku marca ogromną sensację oraz falę domysłów, a także zaniepokojenie niektórych środowisk prawosławnych, obawiających się, że w ten sposób Benedykt XVI chce uznać się patriarchą całego chrześcijaństwa.
W nocie przypomniano, że tytuł "Patriarcha Zachodu" został użyty po raz pierwszy w 642 roku przez papieża Teodora I, a następnie pojawiał się on rzadko i nie miał już wyraźnie określonego znaczenia. Jego rozkwit nastąpił w XVI i XVII wieku w ramach, jak to ujął Watykan, "pomnożenia tytułów papieża".
"Obecnie - wyjaśniła Papieska Rada - termin Zachód kojarzy się z kontekstem kulturowym, nie odnoszącym się wyłącznie do Europy Zachodniej, lecz także do obszaru od Stanów Zjednoczonych po Australię i Nową Zelandię". Rzecz jasna - dodał Watykan - takie znaczenie określenia "Zachód" nie ma odniesienia do obszaru kościelnego i nie może być stosowane jako definicja terytorium patriarchalnego.
Według Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan tytuł "Patriarcha Zachodu" stał się wręcz przestarzały i nieadekwatny. "Nie ma zatem sensu jego dalsze używanie" - dodano w nocie, w której pojawiło się również zapewnienie, że jego zniesienie w żadnym razie nie oznacza nowych rewindykacji.
"Rezygnacja z tego tytułu jest wyrazem historycznego oraz teologicznego realizmu, a także wyrzeczeniem się pewnych roszczeń i jako taka mogłaby służyć dialogowi ekumenicznemu" - wytłumaczono.
Słowa te stanowią zapewne komentarz do opinii, jakie pojawiły się wkrótce po ujawnieniu informacji o tym, że Benedykt XVI postanowił nie używać jednego z ośmiu papieskich tytułów.
Pisał o tym między innymi watykanista "Corriere della Sera" Luigi Accattoli, który zauważył, że tak ważna decyzja nie może zostać niezauważona przez prawosławnych oraz katolików obrządków wschodnich, a nawet jego zdaniem może zostać źle przez nich zinterpretowana. "Świat Wschodu jest niezwykle przywiązany do tradycji i może odebrać tę nowość jako przypisanie sobie wyższego zwierzchnictwa w odniesieniu do określenia +patriarcha+, czyli jako pośrednie ogłoszenie się +patriarchą uniwersalnym+" - stwierdził Accattoli.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ ro/