O ściąganie i rozpowszechnianie za pośrednictwem internetu zdjęć oraz filmów pornograficznych z udziałem dzieci do lat 15 oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Koninie (Wielkopolskie) 66-letniego Stanisława B., emerytowanego pedagoga szkolnego z Wadowic (Małopolskie).
"Akt oskarżenia został w czwartek skierowany do Sądu Rejonowego w Wadowicach. Podejrzanemu grozi kara od trzech miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności" - poinformował PAP rzecznik prasowy konińskiej prokuratury, Jacek Górski.
Stanisławowi B. zarzucono, że od 1 stycznia do 22 maja 2006 r. "sprowadził, utrwalił, rozpowszechnił i publicznie prezentował" za pośrednictwem sieci internetowej co najmniej sto zdjęć i siedem filmów pornograficznych z udziałem dzieci poniżej 15 lat.
"Podejrzany tłumaczył się, że nigdy świadomie nie używał komputera, a pliki z pornografią dziecięcą +ściągnął przez niefrasobliwość+. Jednak przeczą temu zebrane dowody, zwłaszcza opinia biegłego informatyka" - powiedział prokurator.
Stanisław B. ma wyższe wykształcenie, jest żonaty, ma dwoje dorosłych dzieci. Nie był dotąd karany. Przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Akt oskarżenia przeciwko mieszkańcowi Wadowic jest dziewiętnastym i ostatnim skierowanym do sądu w ramach śledztwa, jakie w sprawie siatki osób, prowadzących internetową wymianę filmów i zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt, prowadzą funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Podczas śledztwa u kilkunastu zatrzymanych osób znaleziono kilkadziesiąt twardych dysków komputerowych, na których było ponad 300 tys. zdjęć i ponad 3 tys. filmów pornograficznych z udziałem dzieci i zwierząt. Przestępcy założyli forum internetowe i bibliotekę nagrań wideo, z której można było korzystać, udostępniając w zamian swoje zbiory.
Informacje o siatce internetowych pedofilów, poprzez Interpol, przesłano do 70 państw na całym świecie. Przy rozpracowywaniu grupy polska policja po raz pierwszy zastosowała tzw. podsłuch internetowy, umożliwiający monitorowanie on-line jej członków. Dzięki temu funkcjonariuszom udało się rozbić hermetyczność grupy i zdobyć materiały dowodowe, które pozwoliły na zatrzymanie podejrzanych.(PAP)
jes/ pz/ gma/