Współczesna proza folklorystyczna, czyli opowieści przekazywane z ust do ust, mówią o kondycji i potrzebach człowieka - informuje etnograf. Lubimy opowieści krótsze niż kiedyś, preferujemy te o rzeczywistych zdarzeniach i walorze sensacji oraz rozrywki.
1105 opowieści funkcjonujących w przekazie bezpośrednim zebrała w wydanej właśnie monografii "Proza folklorystyczna u progu XXI w." dr Agnieszka Przybyła-Dumin, kierownik działu nauki i edukacji Muzeum "Górnośląski Park Etnograficzny" w Chorzowie. Zgromadziła je w latach 1999 - 2004 w różnych miejscowościach Zagłębia Dąbrowskiego, m.in. Sosnowcu, Dąbrowie Górniczej czy Będzinie - Grodźcu. Narratorami były 64 osoby w wieku od 5 do 85 lat.
Publikacja została przedstawiona na środowej konferencji prasowej w Chorzowie.
Do prozy folklorystycznej etnografowie zaliczają bajkę ludową, legendę, podanie, anegdotę, opowieść wspomnieniową i legendę współczesną, zwaną też miejską. To historie opowiadane i przekazywane przez ludzi - zarówno bezpośrednio, jak i - w przypadku folkloru współczesnego - także za pośrednictwem mediów.
To opowieści bardzo różne - od rodzinnych wersji znanych bajek, przez dramatyczne historie z czasów okupacji, po opowieści o gwałcicielu grasującym po sosnowieckich osiedlach. Choć historie o duchach wciąż funkcjonują, wyrażając nieraz naszą tęsknotę za bliskimi zmarłymi, to współcześnie boimy się też pasożytów w końcówkach bananów czy groźnych skutków korzystania z pralki automatycznej, do których może wpaść dziecko czy kot.
"Chciałam ocenić stan prozy folklorystycznej u progu XXI w., uchwycić dokonujące się transformacje. Okazało się, że bajka ludowa, legenda, podanie demonologiczne czy humoreski były w zaniku, natomiast chętnie opowiadane są - dowcipy i legendy współczesne" - powiedziała dr Przybyła - Dumin.
"Co ta proza mówi o współczesnym człowieku? Że wychowany w innych warunkach społeczno-kulturowych oczekuje krótszego przekazu, ale nadal kształtuje swój kościec moralny także za pomocą tych historii. Szuka pozytywnego bohatera i szczęśliwego finału - ukarania zła, nagrodzenia dobra. Przedstawianie takiej wizji świata - świata sprawiedliwego, działającego w należyty sposób - ułatwia wysiłek, jakiego przecież wymaga od nas moralne zachowanie - pracowitość, pomoc bliźniemu, okiełznywanie negatywnych instynktów" - dodała. Przypomniała, że na tym bajkowym schemacie opierają się m.in. współczesne komedie romantyczne czy filmy sensacyjne.
Jak podkreśliła dr Przybyła - Dumin, współczesne opowieści nadal pełnią rolę informacyjną i ostrzegawczą. "Najlepiej działa prawda - współczesna legenda stara się sprawiać takie wrażenie choćby przez chwilę. Pociąga nas też element sensacyjności, a nawet horroru. W sumie proza folklorystyczna spełnia więc wiele potrzeb i będzie je realizować po sądny dzień ludzkości" - mówiła.
Dotychczas nakładem muzeum ukazały się dwie części wydawnictwa, na przełomie sierpnia i września ukaże się ostatnia, trzecia część. Czytelnicy znajdą w tej pozycji naukowe omówienie wydanych już historii. (PAP)
lun/ abe/