Dobry wynik PSL w wyborach samorządowych - to zdaniem socjolog zajmującej się sprawami wsi, dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej - w większym stopniu konsekwencja klęski Samoobrony niż docenienie aktywności przywódców PSL.
Według oficjalnych wyników PKW, PSL uzyskało, spośród partii politycznych, najwięcej radnych w kraju - 4840. Procentowo PSL ma 10,34 proc. ogólnej liczby radnych. Z kolei Samoobrona ma 1116 radnych, czyli - 2,39 proc. W skali kraju najwięcej radnych - 67,07 proc. - mają lokalne komitety.
Według dr Fedyszak-Radziejowskiej z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, wpływ na taki wynik wyborów miała m.in. afera z taśmami (chodzi o nagranie rozmów posłanki Samoobrony Renaty Beger z ministrami w Kancelarii Premiera m.in. o jej przejściu do PiS w zamian za stanowisko w resorcie rolnictwa) i wekslami Samoobrony, co rolnicy odebrali inaczej niż można się było spodziewać.
"Z sondaży przedwyborczych wynikało, że zamieszanie wokół taśm i weksli szkodzi PiS w oczach miejskiego elektoratu, ale wśród rolników i mieszkańców wsi - w większym stopniu pogrąża Samoobronę. Na perturbacjach z zerwaniem i reaktywacją koalicji straciła ostatecznie Samoobrona" - powiedziała Fedyszak- Radziejowska w czwartek w rozmowie z PAP.
"Te wydarzenia odebrały wiarygodność Andrzejowi Lepperowi" - dodała.
Socjolog podkreśliła, że dobry wynik PSL ma również uwarunkowania historyczne. "Rolnicy są przyzwyczajeni, że tak naprawdę profesjonalnych, merytorycznych reprezentantów mają w swoich partiach, dlatego skoro Samoobrona straciła, to naturalnie PSL zyskał. To zaufanie budują zarówno historyczne korzenie PSL jak i liczna grupa lokalnych autorytetów w wiejskim środowisku. Mniejsze znaczenie miał w tej kampanii medialny wizerunek PSL-u" - powiedziała.
Dodała, że rolnicy w swoich wyborach w mniejszym stopniu, niż wyborcy z miast są podatni na różnego rodzaju elementy medialnej kampanii wyborczej.
Do dobrego wyniku PSL w skali kraju - jej zdaniem - przyczynił się także fakt, że w Polsce jest zdecydowanie więcej gmin wiejskich niż miejskich, a tam głównie głosowano na PSL. "Rolnicy to bardzo liczna grupa, która może wpłynąć na wyników wyborów" - wyjaśniła.
Według danych PKW, o tym, że ludowcy mają najwięcej radnych w skali kraju zadecydowało przede wszystkim poparcie dla ich kandydatów na najniższy szczeblu samorządu tzn. w gminach (PSL w gminach ma 3890 radnych). Do rad powiatów największą liczbę radnych wprowadziło PiS - 1242, następnie PSL - 867, PO - 779, koalicja Lewica i Demokraci - 468, Samoobrona - 212, LPR - 67, KPEiR - 2. W sejmikach wojewódzkich najwięcej radnych ma PO - 186, następne jest PiS - 170, PSL - 83, koalicja Lewica i Demokraci - 66, Samoobrona - 37, LPR - 11.(PAP)
wal/ ura/ rod/