Zdaniem prof. Witolda Orłowskiego z firmy audytorsko-doradczej PricewaterhouseCoopers, zmniejszanie deficytu budżetowego w Polsce jest zbyt powolne.
Orłowski odniósł się do środowej oceny Komisji Europejskiej (KE), która uznała, że dotychczasowe kroki podejmowane przez polski rząd w sprawie zmniejszania deficytu budżetowego są niewystarczające.
Komisja zaleciła, aby nasz kraj do końca roku obniżył nadmierny deficyt budżetowy finansów publicznych. Do 27 sierpnia Polska ma czas na wykazanie, że podejmuje odpowiednie działania w tym zakresie.
"Komisja wyraziła swoją opinię, bo ona nie może naszego rządu do niczego zmusić. Natomiast wszczęła ona przeciwko Polsce postępowanie z tytułu nadmiernego deficytu i ocenia, czy Polska podejmuje wysiłki, aby ten nadmierny deficyt zmniejszyć" - powiedział w środę PAP Orłowski.
Orłowski zgodził się z oceną Komisji, że zmniejszanie deficytu w Polsce - przy tak szybkim wzroście gospodarczym - powinno być znacznie szybsze.
Według GUS wzrost gospodarczy w Polsce w 2006 r. wyniósł 5,8 proc. i był to najszybszy wzrost od 9 lat. W 2005 r. PKB wzrósł o 3,5 proc.
"Deficyt spada tylko wraz ze wzrostem gospodarczym, a przy odpowiednim wysiłku polskiego rządu ten spadek mógłby być znacznie szybszy" - uważa Orłowski.
Według najnowszych prognoz Komisji Europejskiej, polski deficyt budżetowy wyniesie w 2007 roku 3,7 proc. PKB (włączając koszty reformy emerytalnej)
. W najnowszym programie konwergencji z listopada ubiegłego roku Polska zakłada 3,4 proc., co - jak uważa polski rząd - otwiera możliwość zakończenia procedury nadmiernego deficytu, ale jest obarczone dużym ryzykiem.
Komisja uważa, że zapowiadane przez Polskę zmniejszenie deficytu w 2007 roku do 3,4 proc. PKB wymaga zdecydowanej reformy wydatków publicznych; bez niej deficyt będzie większy - ostrzega.
Zgodnie z najnowszą wersją programu konwergencji, Polska obniży swój deficyt finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB (czyli poziomu wymaganego w kryteriach z Maastricht) w 2009 r.(PAP)
dol/ mskr/ fal/